Po wrześniowym rajdzie samochodowym na podwójnym gazie Beata Kozidrak zaszyła się w czterech ścianach swojego domu. Wystąpiła jedynie gościnnie w kilku koncertach i była gwiazdą sylwestrowej imprezy Polsatu. Królowa sceny żyje dobrze ze stacją, bo jej szefową jest jej serdeczna koleżanka Nina Terentiew (76 l.). I to właśnie ona ma namawiać Beatę na występ w kolejnej edycji "Tańca z Gwiazdami".
NIE PRZEGAP: Beata Kozidrak nie stawiła się w sądzie! Co teraz?
Jak nieoficjalnie ustalił "Super Express", wokalistka Bajmu rozważa udział w popularnym tanecznym show. Być może właśnie dlatego, by publiczność zapomniała o jej zeszłorocznej wpadce.
- Beata wie, że udział w programie poprawi jej nadszarpnięty wizerunek. Pokaże się z innej strony, szalonej i wesołej. A poza tym będzie to dla niej niezłe wyzwanie - mówi nam osoba z produkcji.
Kozidrak ma wszelkie warunki do tego, żeby świetnie wypaść w show. Ostatnio jest w coraz lepszej formie, a jej długie, zgrabne nogi mogą zrobić na parkiecie prawdziwą furorę. Mogłaby zatańczyć w parze z Rafałem Maserakiem (38 l.) czy równie wysokim Jackiem Jeschke (31 l.).
Według naszej wiedzy na razie stacja walczy o przedłużenie licencji na emisję programu, która wygasła, dlatego nie zobaczymy show tej wiosny, a dopiero jesienią lub wiosną przyszłego roku. Do edycji zapraszane są największe gwiazdy polskiego show-biznesu, które po trudnych latach pandemii już nie kręcą nosem na udział w show tak jak kiedyś.
Jak myślicie, kto jeszcze może wystąpić w "Tańcu z Gwiazdami"?