Nie żyje Tomasz Knapik. Jeden z najsłynniejszych polskich głosów, lektor telewizyjny, radiowy i filmowy zmarł w wieku 77 lat. Jego przenikliwy głos słyszał chyba każdy. Udzielał go wielu postaciom, dubbingował, czytał filmy fabularne, seriale. Na koncie miał dziesiątki produkcji, w których wyczytał setki tysięcy zdań. Był lektorem takich seriali jak "Benny Hill", "Świat według Bundych", "Zdrady", "Simpsonowie" oraz wiele innych. Filmy, w których można go było usłyszeć to między innymi "Gwiezdne wojny", "Rambo", "Pamięć absolutna", "Terminator" czy "Szczęki".
Tomasz Knapik nie żyje. Kariera wybitnego lektora
Tomasz Knapik karierę zaczynał w Rozgłośni Harcerskiej, następnie pracował w Polskim Radiu, Telewizji Polskiej, gdzie na żywo czytał zagraniczne filmy. Gdy w Polsce nastąpiła zmiana ustrojowa w 1989 roku, Tomasz Knapik był lektorem Polskiej Kroniki Filmowej.
Od 1995 roku współpracował ze stacją Polsat, a tym samym został głównym lektorem stacji. Współpracował też z Polonią 1, TVN, Tele 5, TV 4, RMF FM. Pasażerowie ZTM w Warszawie codziennie mogą usłyszeć głos Tomasza Knapika w metrze, tramwajach i autobusach.
Podczas pandemii koronawirusa, Tomasz Knapik wziął udział w akcji Hot 16 Challenge, w której nagrał krótkie wideo, które zaczyna słowami: - Rap to nie moja bajka, jednak po krótkiej walce postanowiłem rapować. Syn w tym maczał palce - słyszymy na nagraniu, które możecie zobaczyć niżej. Syn Tomasza Knapika to Maciej Knapik, dziennikarz TVN24.
Informację o śmierci Tomasza Knapika podał jego syn na Facebooku. Ujawnił przyczynę śmierci:
- Jak część z Was wie, od ponad dwóch miesięcy walczył z ciężkim kryzysem chorobowym. Wszyscy mieliśmy nadzieję, że mu się uda. Niestety. Był Głosem w naszych domach, naukowcem i wykładowcą Politechniki Warszawskiej. Ukochanym Ojcem i Dziadkiem. W przyszły czwartek skończyłby 78 lat. Odszedł we śnie, nad ranem. Dołączył do mojej Mamy. Informację tę przekazuję w imieniu całej naszej rodziny i najbliższych przyjaciół. Wkrótce przekażę informacje o pogrzebie.