Dramatyczne wyznanie modelki znanej z Top Model
Protesty organizowane przez Strajk Kobiet są gorąco komentowane przez opinię publiczną. Do tematu masowych protestów po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że dopuszczalność aborcji w przypadku ciężkiego lub śmiertelnego uszkodzenia płodu jest niezgodna z konstytucją - czyli ponad 97 proc. przypadków przerywania ciąży w naszym kraju, odniosła się również znana z programu "Top Model" Aleksandra Żuraw.
ZOBACZ TEŻ: Agnieszka Woźniak-Starak znów w żałobie. Wielka strata! "Dziękuję, że byłeś przy mnie"
Infuencerka, znana z czwartej edycji programu "Top Model", emitowanej na antenie stacji TVN w 2014 roku, od półtora roku jest dumną mamą. Do tej pory publicznie nie wypowiadała się na temat aborcji. Teraz postanowiła zabrać głos w publicznej dyskusji rozgorzałej po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Aleksandra Żuraw na swoim InstaStories oświadczyła, że ma "inne podejście do tematu, niż reszta gwiazd". Celebrytka nie popiera aborcji, jednak uważa, że każda kobieta powinna sama zadecydować o losie swoim i dziecka.
Modelka za pośrednictwem tzw. instastories na Instagramie wyznała publicznie, że jest dzieckiem poczętym w wyniku przestępstwa. - Jestem osobą, która urodziła się w 1993 roku i żyję, ponieważ aborcja na życzenie w naszym kraju była nielegalna. Jestem córką ofiary bardzo dramatycznego przestępstwa, czyli gwałtu i usiłowania morderstwa. Nigdy o tym nie mówiłam i wątpię, że moja mama będzie pochwalała to, że mówię o tym publicznie, ale wy nie wiecie przez jakie piekło musiałyśmy obie przejść - ujawniła modelka.
Po traumatycznym wyznaniu Aleksandra Żuraw zwróciła się bezpośrednio do swojej mamy. - Mamo, przepraszam cię za to, co powiedziałam, ale uważam, że to też jest pokazanie twojego heroizmu i tego, jak wielką bohaterką jesteś dla mnie - podkreśliła influencerka.