Krystyna Sienkiewicz była jedną z najbardziej kochanych przez widzów polskich aktorek. Wystąpiła w takich filmach, jak "Lekarstwo na miłość", "Rzeczpospolita babska" czy "Rodzina Leśniewskich", była też gwiazdą programów kabaretowych Olgi Lipińskiej jako Panna Krysieńka. Jednak los nie oszczędzał zmarłej w 2017 roku aktorki. Jedną z najbardziej bolesnych spraw w życiu Krystyny Sienkiewicz były relacje z adoptowaną córką Julią. Aktorka opowiedziała o tym w paru wstrząsających wywiadach. "Julka była wcześniakiem porzuconym przez matkę w szpitalu, miała krótszą nogę i biegunkę chlorkową. Mieli ją oddać do domu dziecka, ale była tak słaba, że zabiłby ją pierwszy katar. Wzięłam ją do siebie” – wspominała w wywiadzie dla "Vivy!". Niestety, nastoletnia Julia wpadła w złe towarzystwo. Nie płaciła czynszu za mieszkanie kupione jej przez sławną matkę, wdawała się w bójki i awantury. To nie wszystko!
NIE PRZEGAP: Dorota Szelągowska ujawniła, ile się u niej zarabia! Można złapać się za głowę
NIE PRZEGAP: Tajemniczy zapach wokół domu Meghan Markle i księcia! "Nie do wytrzymania"
"Chciała mnie zabić. Czasem żałuję, że ją adoptowałam" - powiedziała Krystyna Sienkiewicz w rozmowie z "Dobrym Tygodniem". Wszystko to doprowadziło do tego, że w testamencie aktorka wydziedziczyła Julię. Po śmierci Krystyny Sienkiewicz okazało się, że gwiazda miała pokaźny majątek, wart około 4 milionów złotych! Wszystko zapisała bratankowi, Kubie Sienkiewiczowi z Elektrycznych Gitar. Mimo to Julia zaczęła walkę sądową o prawo do spadku i walka ta trwa do dziś.