Kazimierz Orzechowski – ksiądz, aktor, skandalista?
Kazimierz Orzechowski był znaną postacią w polskim świecie kultury – duchowny z pasją do aktorstwa, a właściwie aktor, który przyjął święcenia, bo szkołę teatralną skończył dużo wcześniej. Pojawiał się na scenach teatrów oraz w popularnych produkcjach telewizyjnych. Największa rozpoznawalność przyniosła mu rola w serialu "Złotopolscy". W środowisku filmowym od dawna krążyły opowieści o jego skłonnościach homoseksualnych. Orzechowski miał się zakochać w Jerzym Nasierowskim, który nigdy nie ukrywał swojej orientacji. Teraz, po latach, wypowiedź Dajbora rzuca na niego nowe światło.
Dajbor o Orzechowskim: „Witał mnie w szlafroku”
Dajbor wprost opisuje niepokojące sytuacje, które miały miejsce podczas jego wizyt u duchownego:
Notorycznie witał mnie w drzwiach swojego pokoju odziany w t-shirt, rozpięty szlafrok i nic poza tym, a gdy podawałem mu rękę, oprócz uściśnięcia jej, pocierał moją dłonią o swojego członka. Czasami działał w 'przeciwnym kierunku' – tzn. łapał mnie za krocze, patrząc mi zalotnie w oczy i mówiąc przy tym 'amen, amen'
- relacjonuje aktor "Pierwszej miłości" w rozmowie z Repliką.
Zobacz też: Słynny ksiądz ze Złotopolskich był gejem?! Przystojny aktor twierdzi, że kapłan się w nim zakochał!
Rafał Dajbor o relacji z księdzem ze "Złotopolskich"
Mimo tak jednoznacznych zachowań Dajbor zaznacza, że nie czuje się skrzywdzony. Aktor podkreśla, że choć zachowanie Orzechowskiego mogło być dla wielu szokujące i traumatyczne, on sam nie odczuwał emocjonalnych konsekwencji tych sytuacji:
Rozczaruję wszystkich, którzy oczekują, iż teraz wyznam, że ksiądz Kazimierz Orzechowski mnie skrzywdził i wpłynął na moje życie. Nie wiem dlaczego – czy dlatego, że jako (niezdiagnozowany jeszcze wówczas) "Asperger" miałem ograniczony kontakt ze swoimi emocjami, czy dlatego, że jako pewny swojej orientacji heteroseksualista nigdy nie czułem obrzydzenia do męskiego ciała, było mi ono i jest po prostu obojętne, czy dlatego, że zawsze żyłem w otoczeniu starych ludzi (mój ojciec był od Orzechowskiego o rok starszy), więc stare ciało nie brzydziło mnie, czy też dlatego, że w małym stopniu traktowałem Orzechowskiego jako księdza, bo był dla mnie przede wszystkim aktorem – całe te jego umizgi po prostu mnie... bawiły
- opowiada.
Ksiądz Kazimierz Orzechowski zmarł 4 stycznia 2020 roku w wieku 90 lat. Przez lata łączył posługę kapłańską z działalnością artystyczną. Ostatnie lata życia spędził w Domu Aktora weterana w Skolimowie. To tam miał go odwiedzać Rafał Dajbor. Orzechowski został pochowany na cmentarzu w Konstancinie-Jeziornej. Aktor "Pierwszej miłości" dotąd czasami odwiedza jego grób i zapala na nim znicz.