Jedne z warsztatów w piątym odcinku show, dotyczyły tematyki związków, oczekiwań wobec partnera i relacji. Dziewczęta opowiedziały o swoich doświadczeniach z przeszłości. Polały się łzy, ale też padły ważne słowa i rady dotyczące przyszłych relacji. Jedna z adeptek podzieliła się szokującą historią...
Zobacz także: Odpadła z "Projektu Lady 4" bo nie chciała zmyć brwi?! Kolejna uczestniczka oddała perły
Liubov Miruk opowiedziała o swojej sytuacji w domu. W dzieciństwie doświadczyła przemocy. Uciekała z domu do sąsiadów w nadziei, że znajdzie tam schronienie. - Widziałam, jak mój ojciec bił talerzyk mamie na głowie. (...) Jak tylko ktoś otwierał drzwi to wlatywałam do kogoś do mieszkania i chowałam się za łóżko (...) Moja mama była cała pobita (...) Za każdym razem mama płakała - wyznała ze łzami w oczach. Dziewczęta były poruszone historią, dlatego to mentorka Tatiana postanowiła powiedzieć ważne słowa: - Nic co robię, nie upoważnia drugiej osoby do tego, żeby używał agresji (...) Jeśli czuję strach - uciekam, jeśli czuję, że jest dobrze to jest to miłość - radziła dziewczętom.
Zobacz także: Roksana z "Projekt Lady 4": Po dzisiejszych zajęciach zobaczyłam jaka jestem patologiczna