- Spier***** i nigdy nie wracaj! - taki szokujący wpis mogli zobaczyć fani Izabelli Scorupco, którzy gwiazdę "Goldeneye" obserwują na Instagramie. Do kogo aktorka skierowała te stanowcze słowa? Na szczęście nie była to żadna awantura z fanami.
Cały wpis brzmiał bowiem "Żegnaj 2020 roku, spier*** i nigdy nie wracaj! Szczęśliwego nowego roku, wszyscy! 2021, już cię kocham" (w oryg. "Good bye 2020, fuck off and never come back! Happy New Year everyone! 2021 I love you already"). Było to więc po prostu żartobliwe podsumowanie wszystkich problemów, które nawarstwiały się przez ostatnich 12 miesięcy, pod wpływem pandemii koronawirusa i covid-19.
Ton, w jakim wypowiada się gwiazda "Ogniem i mieczem" nie powinien dziwić. Chyba nie było nikogo na tej planecie, kto nie odczuły skutków pandemii. Nawet jeśli nie ucierpiało zdrowie, to lockdown i problemy gospodarcze pozbawiły wiele firm dochodów a ludzi pracy. Dlatego koniec tego roku praktycznie wszyscy przyjęli z ulgą a nowy rok powitali z niecodzienną dawką nadziei.
W przypadku Izabelli Scorupco słusznie miniony rok był pełen emocji. W tym czasie aktorka i modelka m.in. skończyła 50 lat i wyszła za maż.
Urodziła się w Białymstoku. W latach 90. miała świat u swych stóp. Zagrała dziewczynę Bonda w filmie „Golden Eye”, a jako modelka gościła w takich magazynach jak włoski „Vogue”. Serca Polaków podbiła jako Helena w „Ogniem i mieczem”. W Szwecji, gdzie mieszkała od ósmego roku życia, była prowadzącą tamtejszą edycję show „Top Model” i do dziś występuje w tamtejszych serialach. Jednocześnie wiedzie też spokojne życie w Los Angeles u boku swojego trzeciego męża.