Kto dziś zaśpiewa i w kogo się wcieli? Zobaczmy:
1. Elvis Presley – Blues suede shoes (Bilguun Arianbaatar)
2. Liza Minnelli - Cabaret (Julia Pietrucha)
3. Ewa Demarczyk Grand Valse Brilante (Paweł Tucholski)
4. Liroy Scoobiedoo Ya (Agnieszka Włodarczyk)
5. The Cranberries – Zombie ( Paulla)
6. Michael Bubble - Sway ( Mariusz Totoszko)
7. Scorpions - Wind of Change ( Katarzyna Skrzynecka)
8. Prince - The most beautiful girl (Artur Chamski)
WYRAŹ SWĄ OPINIĘ: Kto jest najlepszy w Twoja twarz brzmi znajomo? GŁOSUJ!
No, ale po kolei. Artur Chamski jako Prince. Ależ kostium! Chamski świeci jak prawdziwa gwiazda. Wyższy od Price'a, ale równie szczupły. Oczyska ogromne, jak oryginalny Książę. Ech, ten głos... Nie aż tak zniewieściały jak w prawdziwym wykonaniu. Co na to jury? Katarzyna Kwiatkowska: jesteś świetnie ubrany i ucharakteryzowany, dziękujemy naszym departamentom urody. Chciałabym cię zabrać do domu, taki jesteś sexy. Małgorzta Walewska: jesteś prawdziwym księciem, przydało się ćwiczyć falset. Wielowarstwowy w glosie występ, dla mnie bomba - stwierdził Paweł Królikowski
Muszę się całkowicie przestawić - mówi Mariusz Totoszko o swej roli Michela Buble w piosence "Sway". - Świetnie śpiewa, ale wygląda średnio, co w nim jest, kobiety za nim szaleją - zazdrości Maciej Dowbor, dziś do czysta ogolony. Totoszko wychodzi na scenę... Doskonale wygląda. Polsat naprawdę zatrudnia mistrzów charakteryzacji. Katarzyna Kwiatkowska chyba wróci do domu z dwoma ciachami. - Aż chciałbym zerwać się i iść z tobą w miasto - mówi Paweł Królikowski.
Paulla jako Dolores z Cranberries w "Zombie". Cała w złocie, u jej stóp równie pięknie pozłacane aniołki. Rewelacyjna scenografia, zero kompromisu. Śpiewa fantastycznie. Kto pamięta wykonanie w oryginale chyba się zgodzi. Małgorzata Walewska krzyczy jak na koncercie. - Miałem ciary i skórę gąsiora - mówi Piotr Gąsowski. Katarzyna Zielińska: Dolores ma w gardle prawdziwy rollercoaster, i ty wszystko to oddałaś. Paweł Królikowski: niewiele trzeba poskrobać, zeby dojść do złota! Złota Paulla. Chyba wygra...
- Sięgnąłem w głąb siebie i znalazłem tam Elvisa - mówi Bilguun. A Dowbor znów zazdrości gwiazdom powodzenia u kobiet. Czy on nie ma kobiety? Bilguun, po próbach sądząc, naprawdę może błysnąć. No, ale teraz przerwa. Na reklamy. Wracamy. "Blue Suede Shoes" Presleya. Popisowo! Chyba Elvis miał w sobie domieszkę mongolskiej krwi. Bilguun bohatersko przetrwał kłopoty z kostiumem. Odpadł mu obcas, omal nie zdarł z siebie błyszczącej pelerynki. - Złudzenie elvisowskiego głosu - uznała rozbawiona Katarzyna Kwiatkowska.
Paweł Tucholski jako Ewa Demarczyk... Porażka. Gdzież mu do do Ewy Demarczyk, chyba bliżej do posłanki Grodzkiej. Jury wsłuchane w rozedrgany głos, ale chyba więcej w tym skupieniu chęci pomocy w wykonaniu "Grande Valse Brilante" niż zachwytu. - Płonąłeś, zapadłeś się w sobie i powstałeś - mówił Tucholskiemu Królikowski. Co chciał przez to powiedzieć, Bóg jeden raczy wiedzieć. Małgorzata Walewska uznała, że Tucholski znakomicie oddał niuanse głosu. A nam się nie podobało i już.
Scorpions i "Wind of Change"... Kto to jeszcze pamięta... Jeśli nie, to Katarzyna Skrzynecka wszystkim przypomni. - Myślałam długie lata, ze Scorpions mają wokalistkę, a nie wokalistę - przyznała Skrzynecka w rozmowie z Maciejem Dowborem. No i wyszła, dedykując piosenkę, tak jak kiedyś przed laty zrobił to Klaus Meine, Solidarności. Ech, az chciałoby się pomachać zapalniczką, jak widzowie w studio. Tyle, ze oni mają "zimne ognie". Pewnie przez BHP, albo inne strażackie regulacje. Ta piosenka wielokrotnie rozbrzmiewała w latach 90. - przypomniał DJ Adamus. Królikowski dziś nie mówi o jedzeniu. Chciałby więc tylko Skrzynecką wyściskać, nie schrupać.
Julia Pietrucha jako Liza Minelli zabiera nas do kabaretu. Całkowita przemiana! Ależ ona niesamowicie wygląda! I śpiewa znakomicie (jak na naśladowanie Minelli przystało). Tylko pozazdrościć zdolności do ogromnej metamorfozy. Aktorka w pełni rozkwitu swych umiejętności. Zagroziła Paulli. - Młodośc, uroda, talent - potrafisz wykorzystać wszystko, co masz - Paweł Królikowski rozpływał sie w zachwytach.
"Scoobiedoo Ya" LIROYa śpiewa Agnieszka Włodarczyk. Publiczność wstaje. - "Jestem Liroy, scyzoryk z Galicji" (chyba) - rapuje Agnieszka. I mało kto chciałby jej wejść w drogę. Mocna rzecz! - Cieszę się, ze takie utwory pojawiają się obok Presleya. Piotr Marzec sprzedał pół miliona płyt z tą piosenką - przypominał DJ Adamus.
Czas na końcowe oceny 6. odcinka Twoja twarz brzmi znajomo:
DJ Adamus 10 punktów dla Paulli
Paweł Królikowski: 10 punktów dla Mariusza Totoszko
Małgorzata Walewska: 10 punktów dla Paulli
Katarzyna Kwiatkowska: 10 punktów dla Mariusza Totoszko.
Po dodaniu głosów samych wykonawców okazało się, że (w pełni zasłużenie) wygrała Paulla, dzięki brawurowemu wykonaniu "Zombie" The Cranberries.