Koniec przesłuchań w ciemno w "The Voice of Poland"
Przesłuchania w ciemno w 15. edycji "The Voice of Poland" dobiegają końca. W sobotę, 5 października zostaną wyemitowane ostatnie nagrania i poznamy pełne składy poszczególnych drużyn. Jak zwykle wpadną z pewnością soczyste kąski dla fanów mentorów tegorocznej edycji. Godziny spędzone w czerwonych fotelach prowokują trenerów do osobistych wynurzeń. Z niektórych odcinków można było się sporo dowiedzieć o Michale Szpaku, Lanberry, Tomsonie i Baronie oraz oczywiście o najbardziej tajemniczym z całej piątki - Kubie Badachu.
Zobacz też: Kuba Badach potraktowany jak jakiś kajtek! Bezczelność na antenie TVP
Kuba Badach przyznaje się do natręctwa
W sobotnim odcinku wyjdzie na jaw pewne natręctwo muzyka.
Jako wieloletni użytkownik okularów musiałem mieć je zawsze czyste, żeby dobrze widzieć. Mikrofibrę mam w każdym aucie, w każdej kieszeni w samochodzie, w plecaku i w torbie
- tłumaczy Kuba Badach, zapytany o ściereczkę z mikrowłókien, którą co rusz czyści pulpit fotela, z którego przysłuchuje się występom uczestników programu.
Nie znoszę widoku lakierowanego na wysoki połysk fortepianu oblepionego tłustymi paluszkami, stojącego na pięknej scenie. Ale tak naprawdę bierze się to z jakichś tam natręctw, które mam od dawna. Po prostu nie lubię rzeczy, na których widać brud. (...) Ponieważ pulpity w programie mamy na wysoki połysk, to kiedy Michał Szpak jeździ po nim swoimi paluszkami z długimi paznokciami, a potem zaczyna to oblizywać, no to szlag trafia mnie jasny.
- dodał, i w naszych głowach zakwitło zrozumienie dla jego dezaprobaty. Czyżby w ten zawoalowany, ale i budzący jednak niesmak sposób odgryzł się Szpakowi za złośliwości, którymi go częstował od początku programu?
Nie przegap: „The Voice of Poland”. Zaskakujące słowa Michała Szpaka. "Nie wiedziałem, jak się odnaleźć"
Andrzej Piaseczny komentuje konflikt Badacha i Szpaka
Andrzej Piaseczny to zaprawiony w bojach juror talent show. Dobrze zna kulisy programu oraz pozostałych trenerów. Z Kubą są serdecznymi kolegami. Czy w rzekomym konflikcie stanąłby po stronie męża Oli Kwaśniewskiej? I tak, i nie. Oto jak skomentował całą sprawę w rozmowie z Jastrząb Post:
Panie, panowie, w sporze pomiędzy Kubą Badachem, a Michałem Szpakiem zdecydowanie stanę najpierw po stronie Kuby, żeby potem zmienić zdanie i powiedzieć, że wspieram Michała. Potem jeszcze raz zmienię zdanie i powiem, ze to wszystko jest program telewizyjny
Czyli nie ma konfliktu, jest show! I o to chodzi, o dobrą zabawę.
Zobacz: Taniec z gwiazdami. Wieczorem Polsat wysłał pilny komunikat. Nie ma odwrotu!