Mieszkanie, alimenty w wysokości 20 tys. miesięcznie oraz ewentualnie tyle samo na dziecko - to najważniejsze punkty przedślubnej umowy Szulim i Woźniaka-Staraka. Od ich bajkowego ślubu w Wenecji o niczym innym nie mówi się na warszawskich salonach.
- W tym związku naprawdę jest miłość. Piotrek jest ślepo zapatrzony w Agnieszkę, a ona odwzajemnia mu się tym samym. Musieli podpisać intercyzę tak na wszelki wypadek, gdyby coś poszło nie tak. Takie są zwyczaje - opowiada przyjaciel pary i dodaje: - W intercyzie są dwa istotne zapisy. Po ewentualnym rozwodzie Agnieszce będzie należał się dach na głową i odpowiednia kwota, która umożliwi jej godne życie. Tak samo ewentualnemu dziecku.
- Intercyza w świecie biznesu to normalna sprawa. Nikogo już nie szokuje i wcale nie oznacza, że para z góry zakłada, że małżeństwo skończy się rozwodem. To po prostu biznesowe zabezpieczenie - tłumaczy w rozmowie z "Super Expressem" mecenas Artur Wdowczyk.
W Polsce intercyzę podpisały m.in. takie pary, jak: Marina Łuczenko (27 l.) i Wojciech Szczęsny (28 l.), Michał Niemczycki (35 l.) i Ania Czartoryska (32 l.) oraz Izabela Janachowska (30 l.) z Krzysztofem Jabłońskim (56 l.).
Zobacz także: Agnieszka Szulim do ślubu poszła w balerinach za 3 tys. złotych