Właśnie sąd apelacyjny uznał, że piosenkarka nie musi się poddawać karze prac społecznych za rzekome poturbowanie prezenterki w jednym ze śląskich klubów. Sędzia uznał to zdarzenie za czyn o znikomej szkodliwości społecznej i kosztami rozprawy obciążył Szulim. Ta jednak nie zamierza dać za wygraną i tworzy koalicję przeciw Dodzie. Zaczęła od jej byłych facetów.
Doda - królowa polskiego pop rocka, jedna z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd w naszym kraju. Agnieszka Szulim - prezenterka TVN, żona dziedzica miliardowej fortuny. Wojna tych dwóch gwiazd podzieliła krajowy high life. A wszystko przez awanturę, do jakiej doszło 2,5 roku temu w chorzowskim klubie. Prezenterka twierdziła, że została pobita przez piosenkarkę. Założyła sprawę do sądu i przegrała.
- Mówiłam, że tego nie odpuszczę. Teraz czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku i będę rozważała kasację - mówi Szulim w rozmowie z JastrząbPost.pl. - Doda żyje moim życiem, moim nazwiskiem. Ona się tym karmi! To jest jej sposób budowania kariery! Jest moją psychofanką - irytuje się prezenterka.
Zobacz: Żartują sobie z Żydów w TVN. Czy Ada Fijał przesadziła?
Jak dowiedział się "Super Express", Agnieszka buduje koalicję przeciwko swojej przeciwniczce. Zaprzyjaźniła się z Emilem Haidarem (35 l.), ostatnim facetem Dody. Obnosi się też ze znajomością z Nergalem (39 l.), zbliżyła się do Małgosi Rozenek (38 l.) oraz Radka Majdana (44 l.), który jest byłym mężem wokalistki.
- Zaprzyjaźniła się, żeby zbierać na nią haki. Spotyka się z nimi i wypytuje. Mamy pewność, bo na ostatniej rozprawie w sądzie Agnieszka wykrzykiwała cytaty z kłótni Dody z jej narzeczonymi. Niby skąd miała wiedzieć takie rzeczy?! - mówi nam znajoma wokalistki.
Sama Doda nie chce wdawać się już w pyskówki. - Porażkę trzeba przyjąć z godnością. Nie każdy to potrafi - mówi krótko.