Justyna Steczkowska ma liczną rodzinę, bo aż ośmioro rodzeństwa. Jedna z sióstr, Krystyna, jest żoną znanego muzyka Miszy Hairulina, który kilkanaście lat temu w "Maratonie uśmiechu" opowiadał dowcipy oraz grał na kontrabasie. Piosenkarka, która zyskała sławę dzięki wygranej w "Szansie na sukces" przygotowuje teraz ze szwagrem specjalną płytę z okazji 25-lecia pracy artystycznej. W planie jest także trasa koncertowa, która ma rozpocząć się w październiku.
Steczkowska poznała Hairulina podczas studiów na Akademii Muzycznej w Gdańsku. - My się poznaliśmy, zanim on się zakochał w mojej siostrze. Misza mnie karmił kotletami na statku, na którym pracował. Między nami nic nigdy nie było, tylko razem graliśmy. Misza jest urokliwym człowiekiem, nikt tak nie rozśmiesza jak on. Nie ma imprezy fajnej bez niego - powiedziała artystka w "Dzień dobry TVN".
Justyna Steczkowska pochowała mamę pół roku po jej śmierci! Nie spoczęła obok męża
Justyna Steczkowska opowiedziała także o odchodzeniu swojej mamy.
- Czas pandemii był dla mnie o tyle dobrą sytuacją, że miałam szansę być z mamą do końca w każdy dzień, bo nie grałam, nie koncertowałam. Cieszę się, że mogłam razem z najbliższą rodziną trzymać ją za rękę gdy odchodziła. Ona była szczęśliwa. To było wzruszające i pełne miłości odejście na drugą stronę. Sama chciałabym tak odchodzić z tego świata. To było piękne, takie, jak powinno być - wyznała.