Bogusław i Borys spotkali się na planie filmu "Sztos 2". Wystarczyło kilka wspólnie zagranych scen, by aktor znany z kultowych filmów "Psy" czy "Kroll" stwierdził, że ma godnego następcę. Bez żalu pogodził się z okrutnym losem.
- Teraz piski kobiet są tylko na temat Borysa, na mnie jest ziewanie - mówi Linda w rozmowie z "Super Expressem".
Jak widać, Bogusław ma klasę, niczego nie zazdrości młodszemu koledze. Wręcz przeciwnie, daje mu swoje błogosławieństwo.
- Jako amant Borys będzie świetny - mówi z przekonaniem Linda.
O byciu bożyszczem kobiet Szyc marzył od dawna. Jako 18-letni chłopak widział Lindę na planie filmu "Słodko-gorzki", który kręcono w rodzinnym mieście Borysa, w Łodzi. - Nagrywano tam scenę w dyskotece wypełnionej statystami. Wiadomo było, że przyjedzie Linda, szepty szły po całej sali. Gdy Boguś wszedł, przywitał go pisk wszystkich kobiet. A ja pomyślałem, mój Boże, ja też tak chcę! - wspomina Szyc. - Był moim idolem.
Jak widać, po 16 latach marzenie się spełniło.