Prezenter "Mam talent" w młodości chciał zostać duchownym. Dwukrotnie przebywał nawet w nowicjacie zakonu dominikanów. W rozmowie z Marcinem Prokopem zdradził, że zdarzało mu się widzieć niestosowne zachowanie innych księży. Sam znalazł się nawet w centrum jednego z nich. To jednak nie było powodem, dla którego rzucił marzenia o stanie kapłańskim.
- Raz jeden z księży próbował przekroczyć moje granice, nie bardzo wiem nawet, o co mu chodziło, chyba chciał mnie objąć na pożegnanie, a może nie tylko to, w każdym razie dostał w mordę. Z tak zwanego plaskacza, przy czym odepchnąłem go też na tyle mocno, że się przewrócił na tapczan czy wersalkę, przy której stał. Kojarzę też innego księdza, ważną personę białostockiego Kościoła, o którym moi ówcześni koledzy mówili, że ma przebogatą kolekcję filmów pornograficznych – nie wiem, nie korzystałem - wyjawił Szymon Hołownia.
Szymon Hołownia zdradził sekret. Jest po ślubie i ma dziecko [ZDJĘCIE]