Hołownia zdradził szczegóły swojego ślubu! Nie uwierzycie, kto był jego świadkiem, to bardzo znana postać

Szymon Hołownia jeszcze do niedawna był znaną postacią medialną. Związany ze stacją TVN prowadził show "Mam talent!" oraz "Mamy cię!" w duecie z Marcinem Prokopem. Dał się także poznać jako felietonista i autor wielu książek. Współpracował z "Gazetą Wyborczą", "Newsweek Polska" czy "Wprost". Były dziennikarz nigdy nie ukrywał, że wiara jest dla niego bardzo ważna, na tym skupiają się często jego książki. Do dzieł Hołowni można zaliczyć takie pozycje jak "Teraz albo nigdy", "Boskie zwierzęta", "Ludzie w czasach Jezusa" czy "36 i 6 sposobów na to, jak uniknąć życiowej gorączki, czyli Katechizm według Szymona Hołowni".

SPRAWDŹ: Nie żyje jeden z najsłynniejszych prezenterów telewizyjnych. Chorował na COVID-19

W 2020 roku Szymon Hołownia zaskoczył wielu swoją ważną decyzją. Wystartował w wyborach prezydenckich i zdobył niemałe poparcie! Mimo, że przegonił go Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski, "zajął trzecie miejsce" i nie zniechęcił się. Zainicjował ruch Polska 2050, a tym samym na dobre rozpoczął polityczną karierę. We wszystkim wspierała go ukochana żona Urszula Brzezińska-Hołownia. Okazuje się, że para wzięła ślub pięć lat temu.

Na Instagramie Szymona Hołowni pojawiło się zdjęcie z tego ważnego dnia. Mężczyzna zdradził, że była to skromna uroczystość, ale wyglądała dokładnie tak, jak para młoda zamierzała. Wyznał też, kto był jego świadkiem! Nie uwierzycie, to znana z mediów postać. "To już PIĘĆ lat... Właśnie przypomnieliśmy sobie z Ulą, że wczoraj mieliśmy rocznicę ślubu cywilnego (kościelny mieliśmy tydzień później, tę datę pamiętamy bardziej ;). Uznaliśmy, że skoro to nasz ślub, więc zrobiliśmy to po swojemu - na cywilnym byliśmy w sumie w piątkę (w tym Świadkowie)" - napisał Hołownia.

NIE PRZEGAP: Nie uwierzycie, co się stało! Poznaliśmy datę premiery "Listów do M. 4"

Na zdjęciu widzimy nowożeńców, urzędniczkę Stanu Cywilnego i dwoje świadków - siostrę Urszuli Asię i... przyjaciela Hołowni. To Marcin Prokop! Okazuje się, że relacja kolegów po fachu jest dużo bliższa niż można się było spodziewać! "Początek najfajniejszej podróży w moim życiu... Dzięki, Uleńko!" - podsumował szczęśliwy Hołownia.