Może nie wszyscy wiedzą, ale pan Szymon jest dość odważ- nym autorem erotycznych limeryków. Publikował je w jednym z magazynów dla panów. Wystarczy wspomnieć takie kwiatki autorstwa Majewskiego: "Raz pewnej babie, wielgachnej jak klucha, po ciele zaczęła wędrować cipucha...". Albo takie rymy: "I nabył jej cipkę pederasta. I cieszy się baba z męk swych kresu. Bo choć brak seksu, to nie ma okresu".
Przeczytaj koniecznie: Szymon Majewski sparodiuje Korę w swoim show ZDJĘCIA
Majewski nawet nie przypuszczał, jak prorocze z tym brakiem seksu mogą być to słowa.
- Pisałem to przez 3 lata. Byłem już tym trochę zmęczony, stwierdziłem, że już nie mogę o pipkach, cyckach pisać. Może kiedyś jeszcze do tego wrócę. Ale odbiło się to na moim życiu seksualnym! Pisząc to, miałem problem zzzzz.... no, właśnie, no dokładnie - zdradza Szymon "Super Expressowi". To musiało się źle skończyć. Związek pana Szymona z żoną Magdaleną został wystawiony na próbę. Ale tematy z seksem w tle bombardowały showmana zewsząd. Jak nie wierszyki, to przesycone erotyką jego telewizyjne programy. Cóż było robić? Sytuacja przypominała rejs Titanica.
- Chciałem odbudować moje życie erotyczne i przestałem pisać, bo to tak jest, że jak piszesz, to przestajesz się zajmować tymi sprawami. Jest ciężko, jak tu oddzielić pracę od przyjemności?! Straszna sprawa! - stwierdza bez ogródek gospodarz programu "Szymon Majewski Show".
Jednak to nie koniec jego problemów. Gwiazdor TVN zamierza opublikować swoje erotyki - a to oznacza tylko jedno: kolejny kryzys!
Patrz też: Szymon Majewski zarobi 3 mln!