Przemiana Szymona w Strasburgera trwała aż 3,5 godziny. Szymon z minuty na minutę coraz bardziej przypominał słynnego aktora, który od 17 lat jest gospodarzem teleturnieju w telewizyjnej Dwójce. Powtarzał nawet jego kawały z "Familiady". Czyżby Szymonowi zabrakło własnych pomysłów?
Patrz też: Szymon Majewski sparodiuje Wojewódzkiego, bo Kuba jest za mało śmieszny
Karol Strasburger nie wie, czy ma się cieszyć, że Majewski będzie go naśladował.
- Jeżeli będzie to śmieszne, zrobione z klasą, na luzie, to będę się cieszył - mówi Karol Strasburger w rozmowie z "Super Expressem". - Jeżeli natomiast będzie to złośliwe, prześmiewcze, próbujące mnie ośmieszyć to na pewno mi się to nie spodoba - dodaje aktor.
Strasburger podkreśla jednak, że nie ma nic przeciwko takim zabawom.
- Generalnie cieszę się, że jestem w ten sposób aktywny, bo to oznacza, że mój program i moja osoba wciąż są na topie - wyznaje Strasburger.
Oglądalność programów w 2010 r.
4,6 miliona widzów oglądało "Familiadę"
3,6 miliona widzów oglądało "Szymon Majewski Show"
dane wg Nielsen Audience Measurement