Szymon Majewski nie pozostawia suchej nitki na Warsaw Shore. W swojej wypowiedzi krytykuje ideę reality show, odwołując się do wcześniejszych tego typu programów.
- Nie chce mi się mówić o Warsaw Shore... ale muszę bo się uduszę. Otóż odkryłem i opracowałem "teorię gówna". To moja własna spiskowa teoria mediów. I program Warsaw Shore jest jej przykładem. Także tak - napisał Majewski pod swoim filmikiem.
- To jest dziadostwo, jest to kompletne g. - zaczął Majewski.
- Moja teoria gówna polega na tym, że starsze gówno wypiera mniej starsze gówno. Ci, którzy właśnie robią to gówno (...) myślą sobie tak. My to, co robimy jest fatalne. I to właśnie o to chodzi. To znaczy wyższa filozofia. My robimy g., żeby pokazać wam to g., a wy będziecie się wzburzać. A my wtedy powiemy tak: kochani, to jest kontrowersja. My inteligenci zrobiliśmy coś gównianego. To jest lustro (...). Moja teoria gówna polega na tym. Nowe gówno wypiera to gówno, które było kiedyś - mówi Szymon Majewski.
Zobacz: Warsaw Shore: "Do sprzątania ku**a" i "Du*ę sobie ogolił koleś, bez kitu"
Zgadzacie się z Szymonem?