Otylia i Tadeusz Herbusiowie mieszkają w Hucie Nowej (Świętokrzyskie). To właśnie tu tancerka stawiała swoje pierwsze kroki.
- Edytka urodziła się w szpitalu w Kielcach, ale razem z rodzicami mieszkała tu w Hucie, w tym domu, jeszcze jakieś 3 lata. Całe dnie spędzała ze mną. Nie chciała się ze mną rozstawać. Można powiedzieć, że Huta jest jej rodzinnym miastem, a nie Kielce - opowiada "Super Expressowi" Otylia Herbuś, babcia Edyty.
Po trzech latach rodzice tancerki wyprowadzili się do Kielc i do tej pory tam mieszkają.
- Tata Edyty, Zdzisław, ma firmę budowlaną - tłumaczy babcia.
Ale to niejedyne jego zajęcie.
- Gra też w zespole, który występuje na weselach i imprezach. Gra na każdym instrumencie i śpiewa. Ja też lubię śpiewać. Nasza rodzina jest po prostu muzykalna - zdradza pani Otylia.
Edyta zamieszkała w Kielcach, ale na wsi spędzała każde wakacje.
- Gdy chodziła jeszcze do szkoły, to nie mogła doczekać się, kiedy do nas przyjedzie. Lubiła zbierać truskawki. Gdy miała 12-13 lat, sprzedając owoce zarobiła swoje pierwsze pieniążki - wspomina z uśmiechem babcia Herbuś.
Rozmawiając z dziadkami Edyty, w każdym ich geście, w każdym słowie słychać zachwyt wnuczką.
- Jesteśmy z niej bardzo dumni. Z jej kariery. Śledzimy wszystko, co jest o niej w gazetach, telewizji. Zbieramy wycinki prasowe. Każdy w okolicy mówi o Edycie, gdziekolwiek pójdziemy - dodaje z zadowoleniem pani Herbuś.
Nie ma się co dziwić, że dziadkowie bardzo kochają wnuczkę, bo i ona obdarza ich ogromnym uczuciem i dba o stały kontakt z nimi.
- Przyjeżdża do nas na każde święta, choćby na chwilę. Poza tym często dzwonimy do siebie - dodają Otylia i Tadeusz Herbusiowie.
W zeszłym roku Edyta zaprosiła dziadków do swojego mieszkania w Warszawie.
- Poznała nas ze swoimi znajomymi - z Rafałem Maserakiem (26 l.) i z Marysią Wałęsówną (28 l.) - wspomina pani Otylia.
Widać, że dziadkowie i Edyta bardzo się kochają. Tak samo jest z rodzicami.
- Mają świetny kontakt. Często się widują - mówi pani Otylia. - Ale i tak wszyscy bardzo za nią tęsknimy.