Maryla Rodowicz ma bardzo bogatą historię rodzinną. Najbliżsi królowej polskiej piosenki pochodzą z Wilna. Wielu jej przodków pochowanych jest na tamtejszym cmentarzu Bernardyńskim. Co ciekawe, dziadkowie piosenkarki prowadzili aptekę „Pod Łabędziem” koło Ostrej Bramy. Do tego babcia śpiewała w chórze katedralnym w kościele Świętego Ducha w Wilnie. Nic więc dziwnego, że właśnie to miasto Maryla darzy ogromnym sentymentem. Gwiazda estrady właśnie pochwaliła się swoim fanom, że tam przebywa. Do sieci wrzuciła zdjęcia i podzieliła się wzruszającą historią.
Ta historia Maryli Rodowicz chwyta za serce
Rodowicz zamieściła na Instagramie zdjęcie Wilna i opisała historię swojej rodziny, która jest związana właśnie z tym miastem. Okazuje się, że najbliżsi Maryli uratowali całą żydowską rodzinę w czasie II wojny światowej. Co ciekawe, artystka ma kontakt z tymi osobami. "Jestem w Wilnie, Wilno kochane, Wilno bliskie mojemu sercu, tu się urodziła moja mama, ojciec studiował na uniwersytecie Batorego, kiedy umarła 17-letnia siostra mojej mamy w '41 roku jej dokumenty dostała koleżanka z klasy mojej mamy, Żydówka, dzięki tym papierom uratowała się cała rodzina, w końcu wylądowali w Ameryce, dzisiaj córka tej koleżanki -Helen mieszka w NY, mamy kontakt Helen czesze się tak jak ja i mówi do mnie "sister", taka historia", napisała Rodowicz na Instagramie. To był wspaniały gest rodziny Maryli.