Tadeusz Drozda pokazał nam swój dom! To ogromna willa warta majątek. ZDJĘCIA

2024-05-24 5:40

Choć ma 75 lat, Tadeuszowi Droździe nie w głowie odpoczynek na emeryturze. Popularny satyryk i konferansjer, którego Polacy pokochali m.in. za program "Śmiechu warte", cały czas jest aktywny zawodowo, choć nie tak bardzo jak dawniej. Dziś gwiazdor ceni sobie balans i czas spędzony z najbliższymi, ale z pracy nie zamierza rezygnować. W rozmowie z "Super Expressem" zdradza, że odnalazł radość w Radości - osiedlu warszawskim, gdzie w otoczeniu przyrody regeneruje się przed trasą objazdową, w którą rusza już w czerwcu.

Odzyskał radość w Radości

Blisko pięćdziesiąt lat temu Tadeusz Drozda przeprowadził się do Warszawy. Za namową swojego kolegi kupił w ciemno nieduży dom w warszawskim Wawrze, który znajduje się na dużej, zalesionej działce. Przez lata wspólnie z żoną Ewą rozbudowali go i dziś to nie skromny, przedwojenny domek, a pokaźna willa, która ma około 300 m2. - Kupiłem ten dom od kolegi, bo jego żona nie chciała tu mieszkać. Powiedziała, że nie będzie mieszkała w lesie, bo ona jest z miasta. Więc my tu zamieszkaliśmy - mówi zadowolony Drozda.

Ma swoje ulubione miejsce w domu

Za większość dobudowanych pomieszczeń odpowiedzialna jest pani Ewa. To właśnie ona zdecydowała m.in. o przeszklonym wykuszu, z którego rozpościera się widok na piękny, zielony ogród. - To moje ulubione miejsce. Tu odpoczywam i tu pracuję - dodaje. Zaraz obok znajduje się przestronny salon, który zdobią stylowe meble, obrazy, a także zdjęcia córek i wnuków.

Drozda jest mistrzem kuchni. Rozpieszcza rodzinę popisowym daniem

Na parterze usytuowana jest przytulna kuchnia z drewnianymi szafkami, w której króluje pan Tadeusz. - Gotuję, a żona to lubi, bo ona nie musi. Moim daniem sztandarowym jest paella z owocami morza, rybami, ośmiornicami, kalmarami, krewetkami i oczywiście ryżem. Nasze dzieci i wnuki nie jedzą mięsa - mówi nam i dodaje, że ostatnio z ukochaną stawiają na zdrowe potrawy. - Robimy zupy, m.in. rosół, idziemy w kierunku kuchni odpowiedniej - uśmiecha się.

Z kuchni przechodzi się do jadalni, w której wspólnie z ukochaną siadają do obiadu i piją kawę, natomiast w salonie albo na tarasie spędza się wszystkie uroczystości rodzinne. - Wnuczki moje mówią, że inne święta niż te u nas się nie liczą - śmieje się gwiazdor.

Drozda wraca na scenę: Ludzie, żyję przecież!

Niegdyś Drozda miał zdecydowanie mniej wolnego czasu. Jeszcze kilka lat temu prowadził programy w telewizji i dodatkowo dawał kilkadziesiąt występów w miesiącu. Jak zdradził w "Super Expressie", nadal nie potrafi żyć bez pracy. - Teraz jestem trochę leniwy i trochę mniej pracuję. Aktywność wynika tylko z tego, czy ktoś chce pracować, czy nie. Czy ktoś chce mnie zaangażować, czy nie. Każdy artysta chciałby być aktywny. Kiedyś grałem 60 przedstawień w miesiącu. Dziś nie zagram 60 w roku. Właśnie ruszam z moim programem estradowym, który nazwaliśmy "Parostatkiem w piękny rejs". Zaczynamy w Poznaniu i liczymy na dłuższą trasę po Polsce. To będzie tak zwany powrót Drozdy. Ludzie, żyję przecież - kończy.

ZOBACZ: Pilne! Marcin Hakiel zostaje po raz trzeci ojcem! Dominika jest w ciąży

Tadeusz Drozda pokazał nam swój dom. To ogromna willa!

Jak dobrze znasz najpopularniejsze polskie programy rozrywkowe?

Pytanie 1 z 10
Na początek najłatwiejsze. Jak nazywa się program, który prowadzi Karol Strasburger?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają