Kiedy skończył swoje mundurowe przygody, pod koniec lat 40. postanowił realizować się jako aktor. Jego żoną została Halina, tancerka. Łomnicki miał zaledwie 24 lata, kiedy urodził się im syn Jacek. W żaden sposób nie umiał odnaleźć się jako mąż i ojciec. Był skupiony na teatrze i karierze. Ona zaś chciała jeszcze korzystać z życia. Znalazła sobie zatem kochanka, związek nie przetrwał czterech lat.
"Czarujący, nieuchwytny, potwór... Kochałam go"
Drugą żoną Tadeusza została Irena, realizatorka dźwięku. Zaraz po rozwodzie z Haliną Łomnicki spotkał ją na planie filmowym, początkowo został spławiony, ale wypalił w filmowym stylu: – Ja i tak się z panią ożenię!
Kobieta z racji tego, że mówiła głównie po rosyjsku, potrzebowała jednak nauczyciela. Najlepiej z branży. Rok później byli już małżeństwem. Łomnicki do tego stopnia zaangażował się w bycie nauczycielem, że chciał zrobić z ukochanej swoją asystentkę, nie zwracając uwagi na jej ambicje zawodowe. W 1960 r. ich neurotyczny związek przeszedł do historii.
Już rok później aktor poderwał na wakacjach Teresę. Pracowała w radiowym teatrze dla dzieci. Kilka miesięcy później byli mężem i żoną. Mówi się, że nie tylko uroda Teresy fascynowała Łomnickiego, lecz także jej koneksje w branży. Niestety powtórzył się stary scenariusz. Fascynacja osobowością i charyzmą aktora wygasła, kiedy zaczęła się codzienność. Tadeusz zdominował związek, ustawiał w nim wszystko pod siebie. Urządzał nawet sceny zazdrości! Sam oczywiście nie krył się ze swoimi zdradami. „Czarujący. Nieuchwytny. Potwór... i kochałam go” – tak o nim opowiadała.
Gustaw Holoubek, największy wróg Tadeusza Łomnickiego
Po ciężkich siedmiu latach, kiedy na scenie pojawiła się Magdalena Zawadzka (78 l.), wszystko runęło. Kochankowie z „Pana Wołodyjowskiego” próbowali przenieść zażyłość na życie prywatne. Wszystko się skomplikowało, kiedy na piękną aktorkę zwrócił uwagę Gustaw Holoubek (†84 l.). Łomnicki przegrał rywalizację o względy Magdy, stracił też żonę. Zyskał za to swojego największego wroga.
Szalenie popularny wtedy w całej Polsce aktor znalazł pociesznie w ramionach Zofii, która została jego czwartą żoną. Urodziła mu drugiego syna – Piotra. Podobno małżeństwo rozpadło się, bo Łomnicki poczuł nowe powołanie – został działaczem partyjnym, nie rezygnując jednak z aktorstwa. Na rodzinę czasu już zabrakło.
Wtedy poznał swoją ostatnią, piątą żonę – teatrologa Marię Bojarską. Kobietę o 26 lat młodszą, którą też próbował zdominować.
Rozwodzili się od początku
Nie dawała się. Kiedy jednak zaszła w ciążę, aktor zdecydowanie zażądał aborcji. Ostatecznie uległa. Oczywiście przez cały czas musiała się też mierzyć z zazdrością o inne kobiety. Papiery rozwodowe miała składać przy okazji każdej premiery. Nazywała go „mój narzeczony”, gdyż ślub wzięli dopiero po 10 wspólnych latach. Była z nim do końca – do jego śmierci na deskach Teatru Nowego w Poznaniu w 1992 r. To był zawał.
Jego ciało spoczęło na Wojskowym Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.