- Chętnie grałbym więcej, ale jakoś o mnie zapomnieli - mówi "Super Expressowi" Tadeusz Pluciński. Kochały się w nim aktorki, które prosiły reżyserów, by to on z nimi wystąpił. Kochały się Polki. Aktor wyznał nam kiedyś, że wcale nie chciał być amantem.
Ale lata mijają, a nowych ról brak. Pluciński nadal jednak chciałby grać. - Jestem spełniony prywatnie. Dzieci mam odchowane, wnuki duże - żartuje, mówiąc o swojej dyspozycyjności. O doświadczeniu i talencie nie trzeba wspominać: - Tyle lat spędziłem w mojej ukochanej Syrenie, chętnie bym tam jeszcze pograł. Tak samo film... Mała, ciekawa rola. Jestem gotów! - mówi nam aktor.
Ostatni raz na planie pan Tadeusz gościł w 2009 roku, grając w serialu "Na dobre i na złe"...