Tajemnica włosów Krzysztofa Krawczyka! Prawda wyszła na jaw po jego śmierci

2023-03-23 4:03

Krzysztof Krawczyk (†74 l.) nie wyobrażał sobie, że mógłby wystąpić na scenie bez charakteryzacji. Kiedy zaczął spotykać się z Ewą (63 l.), było dla niej dużym zaskoczeniem, że on się maluje. Z czasem jednak to ona zaczęła dbać o jego makijaż. I nie tylko. Farbowała mu nawet włosy!

Igor Krawczyk chce 1,5 miliona

i

Autor: forum Igor Krawczyk chce 1,5 miliona

Ewa Krawczyk spisała wspomnienia w książce „Sława zniesławia”. Wyjawia w niej, że zanim poznała Krzysztofa, nie malowała się. Pierwszy makijaż zrobił jej właśnie on. „Krzysiu nie miał cery gładkiej, ale z bruzdami, więc malowanie się było konieczne. Ja się wtedy nie malowałam. Kiedyś Krzyś zapytał mnie, dlaczego się nie maluję, odpowiedziałam, że nie umiem i zaczęła się nauka. To mój mąż zrobił mi pierwszy w życiu makijaż” - czytamy we wspomnieniach wdowy.

Ewa Krawczyk: Uważałam, że Krzyś maluje się za mocno

Pani Ewa nie zawsze była zadowolona z tego, jak wygląda jej ukochany. „Uważałam, że Krzyś maluje się za mocno, kreski robi za mocno niebieskie. I było wiele kłótni na ten temat, ale nie wygrałam tej bitwy. Po wypadku makijaże były coraz mocniejsze, bo widziałam, jak ludzie śmiali się z Krzysia, zwłaszcza ci, którzy siedzieli w pierwszych rzędach. Żadne argumenty nie pomogły. Rozumiałam go, bo po wypadku dużo blizn trzeba było zakryć pudrem. Szczęka była przesunięta, policzki spłaszczone, więc było co robić przy twarzy. Prywatnie, jak mieliśmy ważne wyjścia, to też używał pudru, ale na moją prośbę zdecydowanie mniej” – dodała.

Krzysztof Krawczyk farbował włosy

Z czasem to ona zaczęła dbać o jego wizerunek - w szczególności o włosy. Krawczyk nie mógł bowiem pogodzić się z upływającym czasem.

"Na szczęście włosami zajęłam się ja – obcinałam, a potem farbowałam. Krzysiu szybko zaczął siwieć, ale nikt nie mógł tego wiedzieć. Ludzie muszą widzieć swojego artystę zawsze młodego i bez siwych włosów, tak mówił. >>Ale się pan postarzał<< – mówili czasami. Nikt nie widzi siebie, że się sam starzeje, ale artystom nie wolno. Dlatego zawsze dbaliśmy o kostiumy, makijaże i włosy” – wspomina pani Ewa.

Ewa Krawczyk wspomina męża Krzysztofa
Sonda
Przeczytasz książkę "Sława zniesławia"?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają