Nieprzyjemny incydent na pogrzebie Gabriela Seweryna
Pogrzeb Gabriela Seweryna zgromadził tłumy zarówno na mszy w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa, jak i na głogowskim cmentarzu. Podczas nabożeństwa żałobnego przejmujące kazanie wygłosił ksiądz, który osobiście znał gwiazdora programu "Królowe życia" - To jest nasze spotkanie w prawdzie z Bogiem. Nigdy nie mamy prawa, jako gorszyciele, którzy spowiadamy się, wypowiedzieć sądu o drugim – który gorszy? Absolutnie nikt z nas nie ma tego prawa - stanowczo podkreślił kapłan. Niestety, w trakcie pogrzebu Gabriela Seweryna miało dojść do bardzo nieprzyjemnego incydentu. - Jest wiele niedomówień dotyczących pochówku. Rodzina nie wynajęła ochrony. To Kamil (ostatni partner Gabriela Seweryna - red.) wynajął ochronę, bo czegoś lub kogoś bardzo się boi. Miejsce było zarezerwowane w zasadzie dla rodziny. Widać to na zdjęciach, że są dwa puste miejsca dla nieobecnych bliskich, a Kamil stoi z ochroną przy trumnie. Próbował iść w kondukcie żałobnym pierwszy. Gdy tylko doszło do tej sytuacji, szwagier wziął go za szmaty i wyrzucił - mówił informator portalu światgwiazd.pl.
Tajemnicze pogróżki przed pogrzebem Gabriela Seweryna. "Rafał bał się dnia pogrzebu"
To jednak nie wszystko. Informator serwisu twierdzi, że były partner gwiazdora "Królowych życia" Rafał Grabias przed pogrzebem dostawał tajemnicze pogróżki! Nie wiemy, kto był ich autorem. - Rafał bał się dni pogrzebu, zwłaszcza że dostał wcześniej kilka wiadomości z pogróżkami. Na miejscu dało się wyczuć fatalny nastrój. Tam wisi siekiera w powietrzu. Całe szczęście, że Rafał mieszka w Warszawie - powiedział mężczyzna. Mamy nadzieję, że im dalej od pogrzebu, tym bardziej sytuacja się będzie uspokajać. Na pewno Gabriel Seweryn nie byłby zadowolony, widząc to, co się dzieje po jego śmierci.
W naszej galerii prezentujemy, jak wygląda grób Gabriela Seweryna