Gdyby ktoś dziwnym trafem stracił orientację w polskim show biznesie, właściwie jednego może być pewien: tego, że Michał Wiśniewski prędzej czy później znów weźmie ślub. Wokalista miał już cztery żony, a każdy jego związek przechodził dokładnie przez te same fazy. Różnica polegała chyba tylko na upublicznianiu poszczególnych ślubów: najwidoczniej uroczystość na biegunie z opóźnieniem nauczyła Michała, że pewne rzeczy lepiej zachować dla siebie, a nie pokazywać kamerom. Ślub numer pięć odbył się podobno po cichu.
Dominika Tajner (już nie Wiśniewska) szybko zakończyła swoje małżeństwo z Wiśniewskim. Od razu pojawiły się pytania, czy zdążyła poznać swoją następczynię, tajemniczą Paulinę. Wszyscy są też ciekawi, co myśli o kolejnym ożenku swojego byłego męża, ponieważ po rozstaniu nie ukrywała, że małżeństwo z Wiśniewskim dało jej wiele gorzkich doświadczeń.
Była żona Michała dość lakonicznie stwierdziła, że "nie są przyjaciółmi", ale wciąż mają do siebie pewien szacunek, bo spędzili ze sobą szmat czasu:
- Nie jesteśmy przyjaciółmi, że dzwonimy na ploteczki, pytamy co słychać, jak u ciebie w związku. Ale nie ukrywam, że jak rozmawiamy, to pytam o to, jak mu się układa, ostrzegam go, na co ma uważać. Więc relacje mamy bardzo poprawne. Jesteśmy bardzo dobrymi kolegami. W końcu kawał czasu i kawał życia spędziliśmy ze sobą - powiedziała portalowi Jastrząb Post.
Dyplomatycznie?
Czytaj "Super Express" bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie "Super Express" KLIKNIJ tutaj >>>