Kiedy w lipcu 2015 r. Nowicki rozwiódł się z Małgorzatą Potocką, zapewniał, iż nie zaufa już żadnej kobiecie. Jego pierwsze małżeństwo przetrwało jedynie sześć lat, ale musiało bardzo dać w kość aktorowi, skoro porzucił cywilizację i zaszył się na lata na swoim ranczo na Kujawach.
Jak się okazuje, nie próżnował w tym czasie. Oddał się pisaniu książek i zżył z nową menedżerką Anną. I to do tego stopnia, że w zeszłym roku para zdecydowała się na tajny ślub. Ich wybór padł na Namysłów. - Tam spotkaliśmy świetnego gościa Julka Kruszyńskiego, burmistrza, którego poprosiłem: "Zrób nam tutaj ślub, o którym się nikt nie dowie". I on wszystko zorganizował - wyznał Nowicki w wywiadzie dla "Pani".
Faktycznie, jak udało nam się dowiedzieć, o ślubie nie wiedzieli nawet pracownicy z urzędu. - Burmistrz od wielu lat przyjaźni się z panem Janem. To on był odpowiedzialny za przygotowanie ceremonii w taki sposób, żeby jak najmniej osób o niej wiedziało. Większość pracowników gminy, w tym ja, nie wiemy nawet, kiedy miała ona miejsce - usłyszeliśmy od pracownika USC.
Była żona aktora Małgorzata Potocka o ślubie dowiedziała się od nas. Była zaskoczona, ale nie chciała tego komentować. Podobnie Halina Mlynkova (41 l.), niegdyś ukochana synowa, nie kryła zdziwienia.
Nowicki, który do tej pory dla żadnej kobiety nie zdecydował się na przeprowadzkę, porzucił swój ukochany Krzewent na Kujawach oraz rodzinny Kraków i zamieszkał w Kielcach. - Gdy wyjeżdżam z Krakowa, towarzyszy mi uczucie ulgi, ale głównie z tego powodu, że obok mnie siedzi Ona - ktoś, kogo mam nadzieję trzymać za rękę wtedy, kiedy poczuję ten prawdziwy i ostatni chłód - wyznaje filmowy Wielki Szu.