Po ostatnim ognistym występie Beaty Tadli i Janka Klimenta (44 l.) w "Tańcu z gwiazdami" na parkiet nagle wkroczył Adam Kraśko. Klęknął przed dziennikarką NOWEJ TV i wręczył jej kwiaty.
- Miałem wziąć widły na Jarka. Ale on zapadł się pod ziemię. Zamiast wideł wziąłem więc ze sobą żółte tulipany dla Beaty. Żółty to kolor nadziei, a ja mam nadzieję, że Beata wygra ten program. No i może będę mógł ją kiedyś poprosić do tańca. A powiem nieskromnie, że mam do tego dryg. Nie rozczarowałbym jej - mówi nam słynny rolnik.
Dla Beaty przyjechał do Warszawy aż z Pasieczników Dużych koło Hajnówki, gdzie prowadzi gospodarstwo. Nawet nie zamierza kryć, że Tadla zawróciła mu w głowie. - To kobieta ideał! Beata, jesteś wspaniałą kobietą, piękną i sympatyczną - pieje z zachwytu rolnik.
Zobacz także: Pierwszy po ROZSTANIU wspólny dyżur Tadli i Kreta. Wymowne zachowanie dziennikarki