Beata Kozidrak, którą policja zatrzymała pod wpływem alkoholu w środę wieczorem, już od dawna miała nie stronić od alkoholu. Liderka Bajmu pisała o tym nawet w swojej autobiografii pod tytułem "Beata. Gorąca krew". Okazuje się, że chwile relaksu zapewniało gwieździe obcowanie wśród natury... z kieliszkiem w dłoni: - Bardzo lubię wyjść sobie do ogrodu i pobyć wśród natury, z kieliszkiem prosecco lub białego wina. Uwielbiam to! - pisze Kozidrak. Oprócz bąbelków artystka wybierała też piwo, które jej zdaniem dodaje "fajnej chrypki", a picie chmielowego trunku to dla Beaty prawdziwa przyjemność.
SPRAWDŹ: Psycholożka podsumowała Beatę Kozidrak. Mocne słowa o zachowaniu liderki Bajmu
Beata Kozidrak o alkoholu. "Nikt mi nie odbierze przyjemności z wypicia zimnego piwa"
Gwiazda cieszy się, że nie musi śpiewać jak Celine Dion: - W takim gatunku muzyki, jaki reprezentuję, piwo nie przeszkadza tylko dodaje fajnej chrypki. Nie muszę śpiewać czystym perłowym głosem jak Celine Dion. Dlatego nikt mi nie odbierze przyjemności wypicia zimnego piwa - pisze szczerze. Również ostatnie zdania książki liderki Bajmu nawiązują do alkoholu: - Za liczne przekleństwa i pojawiający się często w mojej historii alkohol bardzo was przepraszam. Mam nadzieję, że w waszym życiu nie ma tego cholerstwa!
ZOBACZ: Rodzina Beaty Kozidrak komentuje jazdę autem po pijaku: "Bolesna lekcja życia"
Upodobania Beaty Kozidrak potwierdzają zdjęcia w naszej galerii. Widać na nich artystkę, która sięga na sklepowe półki w dziale alkoholi. Zastanawia się, które wino wybrać. Oprócz tego, do jej koszyka trafił też wielopak piwa, papier toaletowy, mięso, bułki, a nawet storczyk! Oto galeria: