Jerzy Antczak żegna "wielkiego Tyma"
Jerzy Antczak od 24 października 2024 roku jest w żałobie. Wtedy to, po długiej i ciężkiej chorobie zmarła jego muza, żona i miłość życia, Jadwiga Barańska. Wielka polska aktorka zagrała w filmach męża niezapomniane role, ale to za sprawą postaci Barbary Niechcicowej z "Nocy i dni" przeszłą do histroii polskiej kultury. Antczak opłakuje żonę na obczyźnie, ale nie zapomina o sprawach ważnych dla Polskie. Kiedy dowiedział się o śmierci Stanisława Tyma, zareagował natychmiast.
Antczak pożegnał Tyma
Stanisław Tym zmarł 6 grudnia b.r. Kultowy aktor, który m.in. zagrał prezesa "Klubu Tęcza" w niezapomnianym "Misiu" zachorował na nowotwór kilkanaście lat temu. Lekarze nie dawali mu wtedy większych szans na przeżycie. Na szczęście Tym pokonał chorobę i wiódł szczęśliwe życie na Suwalszczyźnie. Wieś, w której mieszkał płacze prawdziwymi, rzewnymi łzami nad stratą tak cudownego sąsiada.
O wspaniałym aktorze nie zapomniał też wielki reżyser. Jerzy Antczak pożegnał Stanisława Tyma we właściwy sobie, emocjonalny sposób, na swoim profilu na Facebooku. Padły prawdziwie, prosto z serca, męskie, mocne słowa!
ODSZEDŁ WIELKI TYM...!!!! I TYLE... AŻ TYLE... ODPOCZYWAJ NIESPOKOJNY DUCHU... CIĘŻKO PRZEPRACOWAŁEŚ ŻYCIE.... JERZY
Przyjaźń przetrwała czas i odległość
"Stasiek" Tym kochał nie tylko kino, ale i swoje kobiety oraz psy. Poruszające są wspomnienia, w których jego bliscy opowiadają, że nawet ciężko chory Tym ze szpitala codziennie dzwonił do gosposi, aby pogłaskała jego psy. Wielki gwiazdor polskiego kina przygarniał psie sieroty, których nikt nie chciał i stworzył im prawdziwy dom.
Stanisław Tym zagrał w wielu kinowych hitach, ale niestety nie u Jerzego Antczaka. Możemy sobie tylko wyobrażać, jakie arcydzieło powstałoby spod rąk tych dwóch mistrzów. Najważniejsze jednak, że przyjaźń i szacunek przetrwały oceany i czas.