Marcelina Zawadzka po raz pierwszy przyłapana z brzuszkiem
Choć do tej pory śmigała po Warszawie motocyklem, teraz Marcelina Zawadzka wybiera spacery. Przed kilkoma tygodniami piękna gwiazda telewizji ogłosiła, że ona i jej narzeczony Max Gloeckner spodziewają się dziecka. Marcelina już od pewnego czasu bardzo o tym marzyła.
W środę przyszła mamusia wybrała na spotkanie z przyjaciółką i na drobne zakupy. Była zdziwiona, że przechadzka po mieście okazała się tak męcząca.
- Byłam bez samochodu, bo postanowiłam, że sobie zrobię spacer. Wracając, napisałam do Maksa, czy może po mnie wyjść i możemy wrócić razem. Dałam mu zakupy nawet, żeby je niósł. Taka jestem dama ostatnio. Pozwalam sobie na to - opowiedziała na swoim Instagramie.
Tak Marcelina Zawadzka znosi ciążę
Po powrocie była wykończona. - Jest inaczej. Odcina ci prąd i tyle. Zaraz po powrocie do domu zasnęłam. Max włączył mi medytacje - dodała.
I nie może nachwalić się swojego narzeczonego, który rozpieszcza ją w ciąży. - Dostałam od niego gruszkę. Takie rarytasy w czasie bycia w ciąży! - śmieje się Marcelina.