Maryla Rodowicz regularnie kibicuje polskiej reprezentacji piłkarskiej, zwłaszcza podczas ważnych turniejów, takich jak Mistrzostwa Europy czy Mistrzostwa Świata. Piosenkarka występowała na różnych imprezach sportowych, w tym na koncertach związanych z piłką nożną. Zaśpiewała na przykład podczas ceremonii otwarcia Mistrzostw Świata FIFA w 1974 roku w Niemczech. Dziś w pierwszym meczu Euro 2024 nasi chłopcy starli się z Holandią, a Maryla ostro im kibicowała. Niestety, mimo bardzo obiecującego początku, Polacy przegrali z pomarańczowymi 1:2.
Maryla Rodowicz zagrzewała naszych do walki. Miała prośbę do Szczęsnego
Maryla Rodowicz zagrzewała polskich piłkarzy do walki na Facebooku. Typowała dobry początek i dobry wynik. "Za chwilę mecz z Holandią. Ja obstawiam 2-1 dla nas" - pisała diwa przed rozpoczęciem starcia. Miała także kilka rad dla piłkarzy. "Chciałabym, żebyśmy zaraz po gwizdku strzelili gola, a najlepiej dwa. I żebyśmy broń boże nie murowali swojej bramki, jak w meczu z Portugalią w Paryżu w 2016 roku, tylko odważnie do przodu. Uważam, że mamy fajną grupę młodziaków, są szybcy, potrafią grać pozycyjnie. Czekam na ten mecz, będą emocje. Już są. I są oczekiwania. I żebyśmy utarli nosa Holendrom, są zarozumiali i butni. No żesz, powiedzieć, że mogliby wyjść na boisko przeciwko Polsce nawet bez bramkarza. To niech wyjdą bez bramkarza. No i prośba do Szczęsnego, żeby nie biegał za piłką do połowy boiska. Serce już wali".
Polscy piłkarze częściowo zrealizowali plan Maryli. W 16 minucie Michał Buksa z powodzeniem zaatakował bramkę drużyny holenderskiej. W kilkanaście minut później nasi przeciwnicy zremisowali. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:1, ale dla Holendrów.