Zmiany w mediach publicznych idą pełną parą, TVP żegna się z dotychczasowymi pracownikami. Co więcej, co i rusz wypływają informacje o ich zarobkach, co nie wszystkim jest na rękę. Rzekome setki tysięcy złotych, które miały płynąć do niektórych zatrudnionych przez Telewizję Polską specjalistów, mogą bowiem zwykłego szarego człowiek przyprawić o zawrót głowy. Joanna Kurska, której zarobki również wyciekły, dzielnie walczy z tymi informacjami. W wydanym oświadczeniu poinformowała, że podane kwoty są zmanipulowane. Pozwała też byłego już pracodawcę do sądu, za ujawnienie nieprawdziwych wg niej danych.
Joanna Kurska o Macieju Orłosiu: "Smutny, nieświeży, z głupim uśmiechem"
Joanna Kurska również chętnie komentuje kondycję obecnych prowadzących. Ostatnio wywiązała się dyskusja, do której włączyła się nawet Danuta Martyniuk. Panie zgodnie twierdziły, że obecnie Polacy oglądają PO-TVP. Natomiast w rozmowie ze "Światem Gwiazd" Kurska przyznała, że jej pragnieniem jest, by na światło dzienne wyszły zarobki nowych pracowników TVP, na przykład obecnego dyrektora programowego stacji Sławomira Zielińskiego. Oceniła także Macieja Orłosia, który po 8 latach przerwy powrócił do "Teleexpressu". - O swoich zarobkach milczy też ten smutny, nieświeży Orłoś, z głupim uśmiechem szkalujący innych. Mocne słowa wystosowane w kierunku obecnego szefa "Teleexpressu". Szkoda, że w programie nie ma już Złotej Czcionki.