Dotąd nie dokonał tego nikt. Przez 8 edycji żadnemu uczestnikowi polskiej wersji cieszącego się popularnością na całym świecie programu, nie udało się pokonać wszystkich czekających na nich wyzwań i stanąć na szczycie ostatniej przeszkody, czyli góry Midoriyama. Aż do dzisiaj. We wtorek, 16 kwietnia, w finale 9. sezonu Ninja Warrior Polska byliśmy świadkami emocjonującej rywalizacji, ale przede wszystkim walki ze sobą. Obie wygrał w wielkim stylu Jan Tatarowicz, zdobywając tytuł pierwszego polskiego wojownika ninja, trofeum shurikan i czek na 200 tysięcy złotych!
Jan Tatarowicz komentuje zwycięstwo. Zdradził, na co przeznaczy wygraną
- To był niesamowity sezon, bardzo stresujący - komentuje zwycięzca w rozmowie z Polsatem. - Tor finałowy był bardzo, bardzo techniczny. Odpadło bardzo dużo osób, które powinny znaleźć się na pewno na trzecim stage'u, a też pod Midoriyamą - dodał. A spytany o to, na co przeznaczy pieniądze z wygranej odpowiedział: - Na pewno będę rozwijać salę treningową, którą prowadzimy razem z Grzegorzem Niecko, na której właściwie aktualnie nie pobieramy żadnych opłat za wstęp. Chciałbym wspierać domy dziecka w jakiś sposób. Jeszcze nie wiem do końca, co będę robić, ale chciałbym w jakiś sposób motywować dzieci, żeby się nie poddawały.
Kim jest Jan Tatrowicz?
Zwycięzcą 9. edycji Ninja Warrior Polska został 24-letni Gdańszczanin Jan Tatarowicz. Na co dzień pracuje jako trener personalny i studiuje. Od 2017 roku uprawia kalistenikę i street workout, a od 2020 roku dyscyplinę ninja. Gra na pianinie oraz saksofonie, hobbystycznie grywa w szachy. W 7. edycji podjął próbę wejścia na Górę Midoriyama, wcisnął buzzer 0,5 sekundy po czasie. W edycji 8. popełnił błąd w etapie eliminacji, niepoprawnie pokonał przeszkodę i został zdyskwalifikowany. Do 9. edycji przyszedł, by wygrać.