Tak Skaldowie uczcili Jacka Zielińskiego. Poruszające sceny podczas koncertu w Krakowie. Artystę żegnają tłumy Polaków

2024-05-20 20:32

Jeszcze w marcu Skaldowie grali koncerty, dziś cała Polska żegna zmarłego Jacka Zielińskiego. Muzyk odszedł po kilku latach walki z wyniszczająca chorobą i po blisko sześćdziesięciu na scenie. Uroczystości pogrzebowe zaplanowano na cały dzień. W poniedziałek, 20 maja w kościele na Skałce w Krakowie odbyła się uroczysta msza żałobna, a następnie pochówek w Alei Zasłużonych na cmentarzu Rakowickim. Zwieńczeniem uroczystości był plenerowy koncert ku pamięci zmarłego, zorganizowany przed Nowohuckim Centrum Kultury. Pod sceną zgromadziły się tłumy Polaków.

Koncert "Skaldowie i Przyjaciele" był zwieńczeniem uroczystości pożegnalnych Jacka Zielińskiego. Wybitny muzyk zmarł 6 maja, pozostawiając w nieutulonym żalu rodzinę oraz wielu Polaków, którzy kochali go nie tylko za ciepły głos i fantastyczne piosenki, ale także za charyzmę i uśmiech. Artysta przez niemal 60 lat stał na scenie, by swoim głosem i grą zachwycać serca i uszy wielu z nas. Teraz Polska żegna Jacka Zielińskiego wyjątkowym wydarzeniem, niezwykle wzruszającym, emocjonalnym, ale i ciepłym. Koncert plenerowy zorganizowano w dniu ostatniego pożegnania artysty, imprezę była niebiletowana i ściągnęła prawdziwe tłumy krakowian, którzy chcieli w ten sposób oddać hołd zmarłemu.

Zobacz też: Pogrzeb Jacka Zielińskiego. Syn nagle przemówił! Aż ciarki przeszły po plecach

Skaldowie i przyjaciele - koncert pamięci Jacka Zielińskiego

-  Jacek z góry zadbał o pogodę. A Skaldowie zadbają o muzyczny klimat  - zapowiedział prowadzący wydarzenie Piotr MetzNastępnie głos zabrał wyraźnie poruszony Andrzej Zieliński.  - Chciałbym bardzo zaśpiewać dla Jacka piosenkę "Pójdę do nieba" - zapowiedział. W wykonaniu tego lirycznego przeboju towarzyszył mu Harcerski Zespół Wokalno-Instrumentalny Wołosatki. Gdy z głośników płynęły słowa utworu, za sceną ukazało się zachodzące słońce.

"Pójdę do nieba kiedy będę chciał

Kiedyś iść trzeba w tę najdalszą dal

Pójdę do nieba warto wiedzieć jak

W niebie się śpiewa jak się w niebie gra"

Pogrzeb Jacka Zielińskiego. Brak trumny, specjalna komunia święta i niezwykły występ w kościele

Obok Andrzeja Zielińskiego na scenie Ania Rusowicz i Basia Stępniak-Wilk

Następnie z głośników popłynęła melodia "Marynarzy z morza łez", a po niej na scenie pojawiła się Ania Rusowicz, by zaśpiewać  "Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał". Kolejną piosenkę - "Medytacje wiejskiego listonosza" śpiewały już tłumy zgromadzone przed krakowskim NCK. Na scenie pojawili się także Basia Stępniak-Wilk oraz syn Andrzeja Zielińskiego, Bartek, który specjalnie na tę okazję przyleciał z Chicago. Niezwykle wzruszającym momentem było pojawienie się na scenie Gabrieli Zielińskiej, córki zmarłego, która przejmująco zaśpiewała "W żółtych płomieniach liści". Kilka godzin wcześniej, podczas mszy żałobnej utwór ten wykonała Gaba Kulka. Na finał wszyscy artyści, biorący udział w wydarzeniu, zaśpiewali "Wiosnę", oczywiście wtórowała im zgromadzona pod sceną publiczność. Koncert zakończyło wspólne wykonane wielkiego przeboju "Dopóki jesteś".

Zobacz w galerii zdjęcia z koncertu pamięci Jacka Zielińskiego

"Wszystko kwitnie wkoło" czy "Z kopyta kulig rwie"? Quiz tylko dla prawdziwych fanów grupy Skaldowie

Pytanie 1 z 15
Kto był przy boku panien, które jechały w saniach?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki