Tak teraz wygląda Andrzej Rybiński. Pojawił się w programie Kuby Wojewódzkiego

2024-09-09 14:07

Andrzej Rybiński na polskiej scenie muzycznej obecny jest już od dawna. Muzyk przez lata współtworzył grupę "2 plus 1", jednak to jego kariera solowa sprawiła, że zyskał popularność i uznanie wśród fanów. Do jego największych hitów należy utwór "Nie liczę godzin i lat", który znany jest wśród młodych oraz starszych fanów. Niedawno Rybiński pojawił się w show Kuby Wojewódzkiego. Zobaczcie, jak zmienił się przez te wszystkie lata.

Andrzej Rybiński to prawdziwa ikona polskiej estrady. Artysta, który przez lata współtworzył zespół "2 plus 1" mimo dojrzałego wieku nadal jest aktywnym twórcą. Fani muzyka uwielbiają słuchać jego przebojów, które są niezniszczalne. Rybiński odwiedził niedawno Kubę Wojewódzkiego. 75-letni artystka w show wyglądał rewelacyjnie.

Zobacz też: Był gwiazdą PRL. Ludzie go uwielbiali, a on nie miał, gdzie mieszkać

Tak teraz wygląda Andrzej Rybiński

Andrzej Rybiński to jeden z bardziej znanych polskich artystów. Chociaż od jego medialnego debiutu minęło sporo czasu, to trzeba przyznać, że dalej prezentuje się znakomicie. Niedawno pojawił się na kanapie u "Króla TVN-u" Kuby Wojewódzkiego.

Rybiński do programu zawitał w białej koszuli, błyszczącej marynarce, klasyczny garniturowych spodniach oraz czarnych trampkach. Swoją wizytą Andrzej pochwalił się w mediach społecznościowych, gdzie opublikował serię zdjęć oraz filmów. Większość jego wiernych fanów była pod wrażeniem tego "młodzieżowego" looku.

"Pan Andrzej to klasa sama w sobie... wciąż ten sam"

"Zapowiada się super. Nie mogę się doczekać!!"

"Fajne chłopaki" - pisali wyraźnie podekscytowania internauci.

Andrzej Rybiński nie miał łatwego życia

Chociaż Andrzej Rybiński był niekwestionowaną gwiazdą PRL-u, to niedawno na jaw wyszło, że wcale nie wszystko układało się po jego myśli. Kiedy wielki artysta przyjechał do Warszawy, nie miał bowiem, gdzie mieszkać.

Mężczyzna znalazł kąt, aby nie być bezdomnym. Jakiś czas temu na jaw wyszło, że chował się w windzie i tam spędzał po kilka godzin.

"Nie zawsze miałem gdzie mieszkać, ale wtedy wybudowali takie trzy duże wieżowce na ścianie wschodniej w Warszawie. Wchodziłem do windy nocą, zatrzymywałem się między piętrami i parę godzin można było przekimać" - wyjawił Andrzej Rybiński w trakcie rozmowy w podcaście "Złota Scena".

Zobacz też: Znany muzyk żali się na swoją emeryturę. Andrzejowi Rybińskiemu bez koncertów nie wystarczyłoby nawet na to!

Zobacz naszą galerię: Andrzej Rybiński - napędza mnie miłość

Sonda
Lubisz polską muzykę?
Andrzej Rybiński: „Miłość nakręca mnie do życia”

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki