Helena Englert to córka aktora i reżysera, Jana Englerta oraz aktorki, Beaty Ścibakówny. Dziewczyna przyszła na świat 14 czerwca 2000 roku. Z całą pewnością można powiedzieć, że odziedziczyła talent aktorski po sławnych rodzicach. Helena po raz pierwszy na ekranie pojawiła się jako dwulatka w filmie "Superprodukcja" Juliusza Machulskiego. Widzowie mogą znać ją również ról w serialach takich jak "Barwy szczęścia", "W rytmie serca", "O mnie się nie martw", "Diagnoza" czy "Wojenne dziewczyny". Obecnie gra w serialu kryminalnym "Znaki", emitowanym na antenie AXN.
Córka Englerta i Ścibakówny w 2019 roku wyjechała do USA, aby rozpocząć studia na prestiżowej nowojorskiej uczelni Tisch School of the Arts. To właśnie tam studiowały gwiazdy takie jak Alec Baldwin, Kristen Bell, Lady Gaga czy Adam Sandler. Po roku postanowiła jednak wrócić do Polski. Naukę kontynuowała na Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie.
Ostatnio Helena Englert towarzyszyła sławnemu ojcu na premierze spektaklu "Amadeusz" w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Aktorka przez długi czas nie pojawiała się na salonach, więc jej metamorfoza wywołała niemałą sensację. Englert jakiś czas temu obcięła włosy na krótko. Na premierę ubrała się w ciężkie buty w typie Martensów, czarny skórzany płaszcz oraz koszulową sukienkę w tym samym kolorze. Nic dziwnego, że cieszyła się zainteresowaniem fotoreporterów.