Tak wygląda dziś grób Kory. Pojawił się na nim nietypowy element

Kora odeszła 28 lipca 2018 roku w swoim domu na Roztoczu po długiej walce z chorobą nowotworową. Urna z jej prochami spoczęła na warszawskich Powązkach. Zaraz po uroczystościach, Kamil Sipowicz zapowiedział, że zainstaluje tam karmnik, który ma symbolizować związek Kory z naturą. Chciał zdążyć przed 1 listopada. Niestety, nie udało się.

- Rzeźbiarz który robi pomnik wymyślił karmnik, ale okazało się, że potrzebne są zezwolenia i zgoda zarządu cmentarza. Zrobimy to po świętach - tłumaczył później w wywiadzie.

Zamiast karmnika, na grobie została zamontowana skrzynka na listy od fanów. Najnowsze zdjęcia wskazują na to, że udało się uzyskać odpowiednie zgody, bowiem od niedawna na ramie otaczającej grób, zainstalowany jest karmik. Znajduje się w nim pokarm dla zwierząt.

To jednak nie jedyna inicjatywa, ku pamięci Kory. 17 stycznia na ścianie budynku przy ul. Nowy Świat 18/20 w Warszawie odsłonięto mural upamiętniający gwiazdę autorstwa Bruna Althamera. Jego wygląd będzie uzależniony od pory roku.

- Kora w każdej porze roku, nawet dnia będzie wyglądać inaczej. Na wiosnę drzewo zakwitnie, zmieni się światło. Kora zachwycała się zmiennością światła, obserwowała je i zachwycała się światem - powiedział Kamil Sipowicz.

W grudniu natomiast na warszawskim domu Kory na warszawskich Bielanach został zamontowany neon przedstawiający napis "Miłość to wieczna tęsknota".

„Tu mieszkała, tu chodziła na spacery, tu nam gotowała... dziś na warszawskich Bielanach odsłoniliśmy neon ku pamięci Kory autorstwa Pauliny Ołowskiej” - czytamy na koncie społecznościowym Katarzyny Zielonki, synowej Kory.

4 zdjęcia