Krystyna Loska była jedną z największych gwiazd telewizji, jej ikoną. Ale już w latach 90. postanowiła usunąć się w cień. Wiodła spokojne życie, aż do momentu gdy sześć lat temu zmarł jej ukochany mąż Henryk. Wtedy serce pani Krystyny pękło. Niemal dosłownie. Od lat na nie chorowała, a niedługo po śmierci męża przeszła zawał. Na szczęście szybko doszła do siebie, a nawet wkurzała się, że media sugerują, że jest z nią kiepsko.
NIE PRZEGAP: Krystyna Loska żyje za 1500 zł emerytury!
- Wbrew temu, co piszą, jestem w dobrej formie. To jednak przykre uczucie, kiedy zerkam na gazetę i czytam, że jestem ciężko chora. A ludzie wokół mnie dziwią się, że ja z nimi stoję i rozmawiam. Na szczęście czuję się znakomicie, to dla mnie najważniejsze i bardzo mnie cieszy – mówiła Krystyna Loska.
Wygląda na to, że dobry stan zdrowia i nastrój wciąż jej towarzyszą. Pani Krystyna Loska, która kilka tygodni temu skończyła 85 lat, ma ręce pełne roboty. Ostatnio spotkaliśmy ją, gdy załatwiała sprawy w centrum stolicy. W modnej, kremowej marynarce i starannie ułożonej fryzurze wyglądała, jakby znów miała wystąpić w telewizji. Tymczasem ona zajrzała do przychodni, piekarni i kilku innych sklepików. I nie potrzebowała przy tym żadnej pomocy, ani nawet podwózki. Gwiazda sama śmiga po mieście swoim eleganckim białym autem.