Taka sytuacja nie zdarzyła się nigdy wcześniej. Opczowska o swoim najcięższym momencie na wizji. „Trudno było ukryć wzruszenie”

2023-07-14 10:21

Małgorzata Opczowska budzi Polaków w „Pytaniu na śniadanie” już od prawie trzech lat, dotąd tworząc zgrany duet z Łukaszem Nowickim. Teraz w życiu zawodowym dziennikarki nadszedł czas dużych zmian. Opowiedziała nam, jak odnajduje się w obliczu nowych wyzwań, oraz o miłości, którą znalazła w telewizji. Zdradziła też, który moment na wizji był najtrudniejszy w jej dotychczasowej karierze.

- Z Łukaszem Nowickim, który właśnie pożegnał się z "Pytaniem na śniadanie", prowadziła pani program od 3 lat, ten wybór na prowadzącego określiła pani mianem „strzału w dziesiątkę”. Trudno się rozstawać z partnerem zawodowym po takim czasie?

- Bardzo trudno. Przez te trzy lata niezwykle się zżyliśmy. Oboje pochodzimy z Krakowa, mamy wspomnienia dotyczące tych samych miejsc i krakowskich zakamarków. Wiemy, że obwarzanek to nie bajgiel, borówka to nie jagoda i nie dziwimy się, gdy ktoś wychodzi na pole (śmiech). Rozumiemy się bez słów i mamy podobne poczucie humoru. Kiedy przyszłam do programu, Łukasz był już doświadczonym prowadzącym. Pamiętam naszą pierwszą rozmowę. Powiedziałam mu wtedy, że mam nadzieję, że będzie nam się miło pracować. Łukasz wtedy odparł: „Po prostu bądźmy dla siebie dobrzy”. I tak właśnie było, a nawet lepiej. Zawsze w garderobie witał mnie szczerym uśmiechem i szarmanckim cmoknięciem w rękę. Był niezwykle wspierający, pełen zrozumienia i lojalny. Dzięki niemu rozwinęłam się jako prowadząca, poznałam swoje mocne i słabe strony. Bardzo szybko zorientowaliśmy się, że mamy duży dystans do samych siebie, dlatego mogliśmy sobie pozwolić na wiele żartów, o które nikt się nie obrażał. Wiele razy płakałam ze śmiechu, bo Łukasz jest po prostu niezwykle zabawny. Mamy też dzieci w podobnym wieku, sporo więc rozmawialiśmy także i na ten temat.

- Niedawno mogliśmy panią zobaczyć w duecie kobiecym - chyba pierwszym w historii „Pytania na śniadanie” – razem z Idą Nowakowską. Jak się pani praca w takim kobiecym tandemie podoba?

- Z Idą prowadziłyśmy razem program już po raz drugi. Pierwszy był z okazji Dnia Mężczyzny. Było dużo śmiechu i bardzo kobieco. Okazało się, że lubimy sobie tak „po babsku” poplotkować. Pracowało się nam bardzo dobrze i obie byłyśmy zadowolone. Myślę, że fajnie się uzupełniamy, widzowie też miło nas przyjęli, za co dziękuję z całego serca.

Małgorzata Opczowska rok po ślubie. Co powiedziała gwiazda „Pytania na Śniadanie”?

- Lepiej prowadzi się program z kobietą czy mężczyzną?

- Na pewno zupełnie inaczej! Męski pierwiastek z pewnością bardzo urozmaica program. To inne spojrzenie na wiele tematów, pole do dyskusji i wymiany zdań. Myślę, że z nowym partnerem szybko znajdziemy wspólny język.

- Najczęściej pracuje pani w telewizji na żywo – zarówno w telewizji śniadaniowej jak i programach newsowych. Pamięta pani swój najtrudniejszy moment, z którym musiała sobie poradzić na wizji?

- To była chyba rozmowa z Jackiem [Łęskim – mężem dziennikarki – przyp. red.], który relacjonował wtedy sytuację w ogarniętej wojną Ukrainie. Ja prowadziłam wtedy program i zostaliśmy połączeni na antenie. Oboje staraliśmy się być profesjonalni, choć muszę przyznać, że trudno było ukryć wzruszenie.

- W właśnie dzięki pracy w telewizji się państwo poznaliście. Od lat oboje działacie państwo w branży dziennikarskiej. Czy w takim związku jest możliwe, aby nie przenosić pracy do domu?

- To raczej niemożliwe, bo tyle się dzieje na świecie, interesują nas te same sprawy. Dużo rozmawiamy, radzimy się siebie, pytamy o zdanie. Chyba tak, jak w każdym domu. Ale mamy też sporo innych zainteresowań, a wieczorem lubimy obejrzeć wspólnie dobry film.

- Rok temu mieliście państwo okazję przekonać się, jak trudnym zawodem bywa dziennikarstwo, kiedy pani mąż tuż po ataku Rosji na Ukrainę wyjechał na front, by relacjonować tamtejszą sytuację. Jak ta wielka próba wpłynęła na waszą relację?

- To doświadczenie tylko nas umocniło. Wiemy, jak jesteśmy dla siebie ważni, jak trzeba żyć, by wykorzystać każdy dzień, bo życie jest bardziej kruche, niż się nam często wydaje. Najważniejsza jest miłość, bliskość, zrozumienie.

Sonda
Wolisz "Dzień dobry TVN" czy "Pytanie na śniadanie"?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki