Liam Payne zostawił po sobie ogromny majątek!
Liam Payne zginął tragicznie w nocy z 16 na 17 października br. Wokalista One Direction wypadł z hotelowego balkonu w Budenos Aires prosto na bruk. Niestety, jak pokazała sekcja zwłok Liama, ratownicy nie mieli żadnych szans, aby mu pomóc. Teraz na jaw wychodzą kolejne fakty z tej feralnej nocy. Okazało się, że Peyne'a w ogóle miało nie być w miejscu, w którym stracił życie!
Dlaczego zginął wokalista One Direction?
One Direction w ułamku sekundy stał się legendarnym boys bandem. Zespół stworzony z solistów, startujących w brytyjskim programie "X-Factor" zdobył fanów na całym świecie, koncertował po całym globie i zyskał sławę, o jakiej inni tylko marzą. W 2016 roku grupa zawiesiła działalność, a część chłopaków odniosła niebywały solowy sukces. Liam Payne także próbował swoich sił i właśnie był w trakcie nagrywania swojej drugiej płyty. Niestety, nie zdążył jej wydać.
Dywagacje na temat tego, dlaczego Liam Payne musiał umrzeć, trwają. Niejasne jest, czy faktycznie był pod wpływem używek, czy w chwili śmierci był na pewno sam. W hotelu towarzyszyły mu na pewno dwie damy do towarzystwa. Nie milkną też bardzo różne opinie na temat samego Liama, które teraz spieszą wydawać jego byłe narzeczone. Jedna z nich, Cheryl Cole była jurorką "X-Factor" i jest matką ich 7-letniego syna o imieniu Bear prosiła w sieci o uszanowanie pamięci zmarłego wokalisty i jego bliskich.
Liam Payne dla syna zarobił wielką kasę
Teraz na jaw wyszło, że pomimo wielu zarzutów o "złe prowadzenie", się Payne zgromadził ogromny majątek! Serwis "Express" ustalił, że po śmierci Liama Payne'a to jego 7-letni syn Bear odziedziczy wielkie pieniądze. Według w/w portalu Liam zgromadził majątek w wysokości 46 milionów funtów! Spora część z tych pieniędzy ma trafić do syna artysty. Według źródeł "Daily Online", Bear oddziedziczył właśnie 30 milionów funtów.
Wokalista One Direction od lat głosił, że to właśnie syn Bear jest dla niego całym światem. Jak przypomniał "Pudelek" tak Liam mówił o planach dotyczących finansowego zabezpieczenia przyszłości syna m.in. podczas wywiadu w 2022 roku.
Moje życie należy teraz do niego, moje pieniądze należą do niego. Mam kilka firm, które działają i wiem, że pewnego dnia będzie mógł nimi zarządzać, jeśli zechce, albo może je sprzedać.
Zobacz też: 77-letni Karol Strasburger w kiepskim stanie. Potrzebna była natychmiastowa interwencja lekarza