- Dla mnie to nieprzyjemna smycz. Nie lubię mieć długów. Karty kredytowej używam w ostatecznych sytuacjach. Są ludzie, którzy nie mają kredytów. Zazdroszczę im.- przyznała Tamara.
A co z zakupami, błyskotkami i sukienkami? - Od tego mam stylistkę. Ona załatwia za mnie te sprawy. Ja nie jestem sroczką. Nie lubię zakupów. - powiedziała aktorka.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail