Tancerka wylała morze łez. Liczy się z odejściem z "Tańca z gwiazdami"

2020-10-02 11:05

Sylwia Madeńska rozstała się ze swoim partnerem z "Love Island" i z "Tańca z gwiazdami" - Mikołajem Jędruszczakiem. Ich obecność w tanecznym show jest zagrożona. W każdym odcinku otrzymują najmniej punktów od jurorów, ale dzięki głosom widzów nadal się utrzymali. Sylwia gorzko skomentowała rozstanie, natomiast Mikołaj zamilkł. Jego konto na Instagramie jest już prywatne.

Tancerka wylała morze łez. Liczy się z odejściem z Tańca z gwiazdami

i

Autor: Instagram

W 11. edycji "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami" pojawiło się wiele osobowości, w tym Mikołaj Jędruszczak - zwycięzca "Love Island. Wyspa miłości".  Na parkiecie i w show "Love Island" towarzyszyła mu Sylwia Madeńska - zawodowa tanecerka. Ich relacja z randkowego show przerodziła się w stały związek. Fani od początku mieli wątpliwości, co do szczerości ich uczuć. W magazynie #HOT Ewy Wąsikowskiej-Tomczyńskiej, opowiedzieli szczerze o emocjach, jakie im towarzyszyły na wyspie miłości podczas pierwszej wspólnej nocy w "kryjówce" oraz dlaczego to, że są parą, utrudnia im taneczne treningi. W specjalnym odcinku "Tańca z gwiazdami" zostali wybrani do odegrania roli nowożeńców! Zmuszono ich do pocałunku na wizji!  Już wtedy nie mieli radosnego grymasu. Zaledwie dzień po emisji odcinka ogłosili swoje rozstanie!  Mikołaj zmienił konto na Instagramie z publicznego na prywatne, ale zanim to zrobił zdążył wydać oświadczenie: - Jest to najtrudniejsza decyzja w moim życiu. Zgodna z moimi zasadami, honorem i wartościami, jednak przeciwko moim uczuciom... Tak, Kocham Sylwię... I każdy zada sobie teraz pytanie: „to co Ty do ch..a piszesz za bzdury?!”. No więc dlaczego zdecydował się na zakończenie związku? Odpowiedź tutaj

Wyświetl ten post na Instagramie.
Dokładnie za 24 godziny, przede mną chyba najtrudniejszy publiczny występ w całej dotychczasowej karierze. Kiedy w piątek o 20:00 w Polsacie będziecie oglądać Taniec z Gwiazdami, postaram się, abyście zobaczyli jak zawsze uśmiechnięta i profesjonalną Sylwię. Jestem zawodową tancerką, ale jestem też człowiekiem i mam uczucia. Ostatnimi czasy moja samoocena była tak niska, ze ciężko było mi normalnie funcjonować. Mam nadzieje, że znajdę w sobie na tyle siły i determinacji, aby na piątkowym livie nie uronić nawet kropli łzy. W ostatnim tygodniu wylałam ich morze, ale czas się ogarnąć i wrócić na właściwe tory. Powierzono mi role tancerki-trenerki i nie zawiodę tych wszystkich, którzy dali mi szanse i we mnie uwierzyli. Wystąpić w TzG to ogromne wyróżnienie i możliwość rozwoju oraz niesamowita przygoda. Mimo wielu usilnych prób, nikt mi nie odbierze marzeń i radości z tańca. Jutro wychodząc na parkiet - zatańczę dla Was, bo to dzięki Waszym głosom nadal jestem w tym programie i chcę w nim pozostać. Oczywiście jestem przygotowana i liczę się z tym, że może to być ostatni taniec. Wszystko w Waszych rękach i to od Was zależy czy nadal chcecie oglądać na parkiecie parę nr 2. Mam od Was tak ogromne wsparcie, jakiego nigdy się nie spodziewałam. Przez ostatnie dni otrzymałam setki wiadomości i zaczynam powoli znów w siebie wierzyć. Bardzo to doceniam i z całego serca dziękuje. Przechodzę obecnie najtrudniejszy okres w swoim życiu i nie jest mi łatwo, kiedy na oczach milionów telewidzów, przeżywam tak trudne chwile. Nie poddam się i obiecuję, że podołam temu wyzwaniu. Bądźcie ze mną jutro o 20:00 i wiedzcie, że Wasze wsparcie, jest teraz dla mnie bezcenne. ——————————————————— #bestrong #motivation #tanieczgwiazdami #tzg #taniec #passion #mylove #mylife Post udostępniony przez Sylwia Madeńska (@sylwia_madenska_official)

Tancerka wylała morze łez. Liczy się z odejściem z "Tańca z gwiazdami"

Teraz Sylwia Madeńska zabrała głos. Tancerka obawia się o swój udział w show Polsatu. Dzisiejszy występ w "Tańcu z gwiazdami" będzie dla niej wyzwaniem: - Przede mną chyba najtrudniejszy publiczny występ w całej dotychczasowej karierze. Kiedy w piątek o 20:00 w Polsacie będziecie oglądać Taniec z Gwiazdami, postaram się, abyście zobaczyli jak zawsze uśmiechniętą i profesjonalną Sylwię. Dziewczyna przyznała, że miała niską samoocenę. Dziękowała fanom za wsparcie i zachęcała do głosowania na nią i Mikołaja: - Powierzono mi role tancerki-trenerki i nie zawiodę tych wszystkich, którzy dali mi szanse i we mnie uwierzyli. Wystąpić w TzG to ogromne wyróżnienie i możliwość rozwoju oraz niesamowita przygoda. Mimo wielu usilnych prób, nikt mi nie odbierze marzeń i radości z tańca. Jutro wychodząc na parkiet - zatańczę dla Was, bo to dzięki Waszym głosom nadal jestem w tym programie i chcę w nim pozostać. Oczywiście jestem przygotowana i liczę się z tym, że może to być ostatni taniec. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki