- Na sali daje sobie radę, ale to nie jest to samo, co na żywo - powiedziała Weronika w rozmowie z SE.pl. - Stres jest okropny. Zdecydowanie trudniej jest tańczyć, niż oceniać. Samo tańczenie nie jest trudne, tylko opanować stres jest ciężko - dodała.
Marczuk połączona w parę z Janem Klimentem wyznała też, że ilość spędzonych godzin na treningach, a na dodatek pląsanie w tanecznych bucikach, zweryfikowały jej fizyczną kondycję.