Od pierwszego występu w Tańcu z gwiazdami Ania Wyszkoni została jedną z faworytek. I w każdym odcinku potwierdza, że zasługuje, aby powalczyć w finale o Kryształową Kulę. Okazuje się, że piosenkarka radzi sobie tak świetnie dzięki doświadczeniom z dzieciństwa.
- Dawno temu tańczyłam w dziecięcym zespole „Uśmiech” z rodzinnego Tworkowa. Myślę, że pomogło mi to wypracować pamięć taneczną, dzięki której szybciej uczę się układów – wyznała piosenkarka w wywiadzie dla „KropkaTV”. - Ale choć bardzo szybko poznaję kroki, to – jak pokpiwa mój partner taneczny Janek Kliment – równie szybko je zapominam - dodaje Ania.
Gwiazda przyznaje też, że tak naprawdę przygodę z tańcem w show zaczyna od nowa, mimo że na parkiecie dzięki doświadczeniu na scenie i w „Uśmiechu” czuje się bezpieczniej.
My trzymamy za nią kciuki, bo oprócz tego, że świetnie tańczy ma jeszcze klasę, urok i mnóstwo pokory!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail