- Zawsze trening z Maserakiem był morderczy i zawsze to się kończyło dobrze. Ma być miło na treningu, a wieczorem w programie ma być źle? On jej nie odpuści. Jest zwyczajnym tyranem! To jest przystojny tyran! - mówi w rozmowie z "Super Expressem" pani Beata.
Zobacz: Taniec z gwiazdami. Moro kontra Rozenek - stoczą walkę na fokstroty
I dodaje, że Moro wcale nie musi się w programie bawić, bo... wygrana zrekompensuje jej wszelkie mordercze wysiłki.