„Taniec z gwiazdami” przez kilka miesięcy dawał radość widzom, a uczestniczącym w nim gwiazdom nieco stresu. W końcu każdy chciał pokazać na co go stać i przejść do kolejnego odcinka. Jednak zabawa już się skończyła i dziś przekonamy się, kto sięgnie po Kryształową Kulę i wygra program.
Jak podaje fakt.pl o wygranej „Tańca z gwiazdami” przekonana jest Joanna Moro. Aktorka ponoć jest wręcz pochłonięta rywalizacją i bardzo przejmuje się finałem. Moro nie odpuszcza i wprost katuje się treningami z Rafałem Maserakiem, napisał serwis. Chce pokazać, że jest najlepsza i zwycięży! To perfekcjonistka w każdym calu, dla której wszystko musi być zapięte na ostatni guzik.
Mimo że sama przekonuje, że wspiera swoją konkurentkę w walce o Kryształową Kulę, to tak naprawdę jest całkiem inaczej, przekonuje w rozmowie z fakt.pl osoba z produkcji show: „Stała się dumna, wyniosła i zrobi wszystko, by wygrać. Jest pewna swoich możliwości i przekonana o sympatii widzów”. Joanna Moro nie chce pozwolić na to, by Aneta Zając zdobyła statuetkę, bo to ona i Maserak, a nie Zając ze Terrazzino byli częściej chwaleni przez jury: „Wie, że mordercze treningi się opłaciły i już nie może się doczekać finału. Nie wyobraża sobie, by miała przegrać z Anetą Zając, która była mniej chwalona przez jury” dodaje informator serwisu.
Moro WYGRA "Taniec z gwiazdami"?
Nawet Dawid Kwiatkowski, który na ostatniej prostej wypadł z rozgrywki i opuścił program tuż przed finałem zauważył, że Moro jest bardzo spięta udziałem w „Tańcu z gwiazdami”, a tym bardziej droga do wymarzonego finału: „Myślę że Rafał i Asia są tym wszystkim bardzo spięci. Szczególnie Asia, ona od początku rywalizuje. Z jednej strony dobrze, że dba o szczegóły, ale z drugiej strony zawracanie sobie tym głowy, podczas gdy z programu można czerpać fajne rzeczy, jest niepotrzebne”. Myślicie, że napięcie i chęć wygranej pomogą Joanne Moro czy pogrzebią jej szansę, a wygra Aneta Zając?
Czytaj: Taniec z gwiazdami 2014. Dawid Kwiatkowski szczerze o Moro i Zając