Hanna Żudziewicz to jedna z tancerek programu Taniec z gwiazdami. Przyznała się mediom, że została kiedyś zatrzymana na lotnisku z powodu podejrzeń o szpiegostwo! Tancerka mieszkała wtedy w Rumunii. Sporo podróżowała na turnieje taneczne, co władzom wydało się podejrzane.
"Przed jednym z wylotów obsługa lotniska zapytała się mnie dlaczego ciągle latam i gdzie pracuje. W tamtym czasie w Rumunii przebywałam jako tancerz - zawodnik, nie nauczyciel, wiec nie pracowałam, nie miałam stałego miejsca zatrudnienia, nie uczyłam się. Budziło to podejrzenia. Dla nich było to dziwne. Niczym się nie zajmujesz, a ciągle tu jesteś i na dodatek ciągle podróżujesz. Argument taneczny nie był dla nich żadnym wytłumaczeniem" - wspomina.
Tancerka musiała okazać do kontroli paszport i dowód osobisty. Obsługa lotniska stwierdziła, że to nie są jej dokumenty! Później policja przeprowadziła rewizję osobistą. Hanna Żudziewicz najadła się strachu, ale na szczęście sprawa dobrze się skończyła.
"Musieli mieć jakieś podejrzenia, choć podczas tej całej nerwowej sytuacji nikt, oficjalnie nie powiedział, że uważają mnie za szpiega. Niemiej cała akcja była strasznie dziwna i przerażająca" - mówi.