Sebastian Stankiewicz talent do rozśmieszania odkrył sobie gdy był dzieckiem. "Zrób Szekina" – prosili go przyjaciele, a on z powodzeniem udawał ruchy słynnego w latach 80-tych Shakin’a Stevensa. Teraz aktor ma szansę powtórzyć swój taneczny sukces sprzed lat. Stankiewicz już wiosną wystąpi w 9. edycji "Dancing With The Stars. Taniec z Gwiazdami"!
Kim jest Sebastian Stankiewicz?
Stankiewicz to artysta i komik. Znamy go z takich produkcji jak "Barwy szczęścia", "Ucho prezesa", "SNL Polska" czy "Listy do M.". Aktor charakterystyczny, mistrz drugiego planu – tak nazywany jest w branży Stankiewicz. On sam jednak nie ma z tym kłopotu. Uważa, że nawet najmniejszy epizod można zagrać na najwyższym poziomie. W końcu nie ma małych ról, są tylko mali aktorzy. Dlatego wciąż chce się dokształcać i rozwijać. Czy to właśnie było powodem podjęcia decyzji o udziale w "Dancing With The Stars. Taniec z Gwiazdami"? Nie tylko. – Kocham tańczyć – mówi aktor. Zresztą ma już na swoim koncie kilka sukcesów. Poza parodiowaniem Shakin’a Stevensa, w podstawówce wygrał także konkurs kultowej lambady! - Nie jestem Barysznikowem ale czasami zdarza mi się unosić jak pszczółka – śmieje się Stankiewicz. Jego obecność gwarantuje dobrą zabawę i dużo śmiechu. Pytany, czego się boi w tanecznym show, odpowiada bez wahania: Ja się generalnie niczego nie boję. Okazuje się jednak, że aktor ma ciche marzenia. – Mam nadzieję, że dzięki udziałowi w programie choć raz będę mógł poczuć się jak Fred Astaire czy John Travolta. A czy zatańczy równie dobrze jak oni? O tym przekonamy się już 1 marca, podczas premierowego odcinka "Dancing With The Stars. Taniec z Gwiazdami".