Ostatnie lata Ibisza nie należały do tłustych. Niegdyś wielka gwiazda telewizji poszła w odstawkę. Od 2009 r. Krzysztof nie prowadził żadnego znaczącego programu, nie pojawiał się też w serialach i filmach, a ważnych imprez do poprowadzenia było jak na lekarstwo.
Teraz jednak los się odwrócił - prezenter ma szansę znowu być na topie. Wszystko dzięki przejętemu z TVN programowi. Krzysztof będzie głównym prowadzącym "Tańca z gwiazdami" - Polsat docenił jego lojalność i doświadczenie, a prezenter propozycję przyjął bez wahania.
Splendor splendorem, ale najważniejsze jest to, że w końcu zacznie dobrze zarabiać. - Ibisz nie stawiał nawet wygórowanych warunków finansowych. Jeszcze kilka lat temu za jeden odcinek zażądałby 20 tys. zł, teraz zadowoliło go 10 tys. - zdradza nam osoba z produkcji tanecznego programu. Krzysztof zgarnie więc w sumie 120 tys. zł!
Anna Głogowska też nie ma na co narzekać. Jej partner Piotr Gąsowski (50 l.) sam kiedyś prowadził ten show w TVN, więc jej pomoże i powie na pewno co i jak.
- Ania jeszcze raczkuje. Dopiero się uczy, jak poczuć się w roli gospodyni wielkiego spektaklu telewizyjnego. Dlatego choć szefostwo stacji dało jej szansę, to stawka jest niższa. Ania dostanie ok. 6 tys. zł za odcinek - podkreśla nasz informator. Ale i tak po przemnożeniu tej kwoty przez 12, bo tyle będzie odcinków "Tańca z gwiazdami", biedy nie ma.